photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Kategoria:
Nasza historia
Dodane 3 LISTOPADA 2013 , exif
244
Dodano: 3 LISTOPADA 2013

 

Chciałabym opowiedzieć wam nasza historie związaną z walką o dziecko dla tych, którzy nie znają mnie z poprzedniego, bloga.

 

Nasza historia część 1

 

A wiec zaczęło się jakoś kilka miesięcy po ślubie,jakoś we wrześniu 2011- postanowiliśmy mieć dziecko.  Wybrałam się na pierwsza w życiu wizytę u ginekologa i okazało się, że jest ok. i mogę starać się o dziecko. A więc zaczęliśmy starać się bez żadnych obliczeń po prostu nie zabezpieczaliśmy się i tyle, jak kila miesięcy się nie udawało to zaczęłam się zastanawiać, co jest, wiec znalazłam, jakiego lekarz z polecenia siostry i zaczęłam się leczyć. No i oczywiście był to już drugi mój lekarz ginekolog, bo pierwszy okazał się być tylko od brania kasy. Kolejny też nie było idealny, rozciągał moje leczenie i naciągał na wizyty, ale dzięki niemu dowiedziałam się, czego nie zachodzę w ciąże i dzięki niemu zaszłą w nią wreszcie. Oczywiście odkrył z jestem bezpłodna, bo nie mam owulacji. Dostałam lek i była owulacja i zaraz zaszłam. Kilak dni spóźniał mi się okres i chodziłam jak na szpilach, bałam się zrobić test i nie wierzyłam, że się udało, w końcu zrobiłam pod namowa koleżanek w pracy. To była wielka radość jak zobaczyłam dwie mocne krechy na teście, byłam taka szczęśliwa. Wróciłam z pracy i dopiero powiedziałam mężowi, tak samo jak ja nie chciał uwierzyć.  To było 4 września 2012.

 

Nasze szczęście nie trwało długo już za jakiś czas zaczęło się plamienie i krwawienie. Pobiegłam szybko do lekarza diagnoza: zagrożona ciąża. Dostałam skierowanie do szpitala. Bałam się strasznie, ale nie dopuszczałam do siebie myśli, że nie donoszę tej ciąży. Byłam pewna, że bedzie wszystko dobrze. Ale nie było. Beat hcg nie rosło wcale, echa zarodka nadal nie było słychać, a potem beta zaczęła spadać. Zrobili zabieg i skończyło się. Miałam taki żal do wszystkich, bo tak się cieszyłam i długo nie mogłam uwierzyć, że moje wyczekanego dziecka nie ma . 21 września 2012-Najgorszy dzień w moim życiu.

 

Po tym przeżyciu długo los nas nie oszczędzał za 3 tyg trafiłam do szpitala z krwotokiem i bolami brzucha. Byłam pewna, że to komplikacje po zabiegu, jaki przeszłam poronieniu 3 tyg wcześniej. Okazało się zupełnie, co innego. Powodem krwawienia była, ciąża pozamaciczna. Musieli mi ją usunąć operacyjnie. Straszne przeżycie taka ciąża. I na dodatek dopiero teraz okazało się ze to była jedna ciąża, bo wcześniej to ni było poronienie tylko pusty pęcherzyk, czyli objaw ciąży pozamacicznej, pomieszane to, ale zdarza się często i lekarze to mylą, dopiero teraz się o tym dowiedziałam.  To było 15 października 2012. Naprawdę brak słów na lekarzy w tym szpitalu.

 

Po takim zabiegu musiałam odczekać swoje. Lekarze pozwoli dopiero po nowym roku się strać. A więc odczekaliśmy, zaczęliśmy w styczniu a zaszłam dopiero w marcu. No i oczywiście test pozytywny przed okresem a w dzień okresu krwawienie, ale beta hcg wskazywało na ciążę. Pojechałam do szpitala i okazało się ze nic nie widać na usg.  Na drugi dzień beta hcg było już poniezej 1. I koniec. Wypisałam się e szpitala i pojechałam do swojego lekarza no i miałam już nowego też z polecania siostry, to był już 3 . No i ten nowy 3 lekarz powiedział że to było samoistne poronienie a w szpitalu powiedzieli że nie było ciąży. Kurde i jak tu ufać lekarzom. Kolejna załamka. To było  19 marca 2013.

 

Nie odpuściłam i starałam się dalej. Dzięki temu lekarzowi znów zaszłam w ciążę i to już w kwietniu. Wszystko było pięknie. Okres się spóźniał kilka dni, testy pozytywne, beta hcg wskazywało na wczesną ciążę. Której też nie było widać na usg a był już 6 tydzień. I znów plamienie szpital i spadająca beta. I znów to samo, poroniłam nawet nie wiem, kiedy. Dwa mocne bóle i po wszystkim. Zostałam wyczyszczona i do domu.  To było 24 kwietnia 2013.

 

 Straciłam nadzieję na jakiś czas, po 3 razach z nie powodzeniem. Odpuściłam, ale nie na zawsze. Zrobiłam przerwę aż do teraz.  Mimo tego wszystkiego dalej walczę. Zmieniłam lekarza po ten poprzedni, czyli lekarz 3 okazał się do niczego. Po 3 razach kazał się dalej starać, ale nie zalecił żadnych badań. Obecna pani doktor jest już lekarzem numer 4 i chyba zostanie już zawsze moi lekarzem. Mam nadzieję.

 

Lubię bajek o psychicznej blokadzie żeby nie myśleć to zajdziesz, przecież zawsze myślałam, odliczałam i zachodziłam w ciąże, to nie ma nic wspólnego. Jak ma być dobrze to i tak będzie. A jak ma być źle to widocznie los tak chce i musimy poczekać na swoje szczęście.

 

A resztę to już wiecie, bo pisałam o tym już na tym blogu. Wystarczy wejść w kategorie i kilknać na wizyta i jest reszta opisana.

 

Trochę tego jest, w razie jakiś niejasności prosze pisać, bo mogłam coś pomylić, to poprawię i wyjaśnię. Wiem ze to trochę monotonne, ale tak było na prawdę, wszystko jest tak zamieszane i dziwne, że az nie da się tego normalnie opisać.

 

Dziękuję za przeczytanie

pozdrawiam Kasia

 

Komentarze

kanvela Wiedziałam o jednym poronieniu...nie sądziłam , ze było ich więcej. Przykro mi strasznie. Nie wiem co czujesz, przezywasz...ale bedziesz mama . Zobaczysz. Do Twojej osoby idealnie pasuje maleństwo i wiem , ze los/Bóg o tym wie ;) trzymam mocno kciuki :*
14/11/2014 21:19:38
sstass :*
14/11/2014 21:20:56

oliwwkkaaa Wspolczuje :(
14/11/2014 13:46:12
sstass :*
14/11/2014 13:51:31

~ewa a ja myślałam że to ja mam przerabbne z tym ze nie moge zajśc w ciąże. Mam nadzieję że w końcu Ci się uda i będziesz szczęśliwą mamą. Trzymam mocno kciuki !
11/10/2014 10:36:31
cuudmajowy 3 razy poronilas? bardzo Ci współćzuje...
16/12/2013 19:05:07
sstass tak 3 razy , raz samoistnie :(
16/12/2013 19:22:27

cuudmajowy 3 razy poronilas? bardzo Ci współćzuje...
16/12/2013 19:07:23
cuudmajowy 3 razy poronilas? bardzo Ci współćzuje...
16/12/2013 19:05:55
klaaudiaa7 kurcze...jakie smutne...mam nadzieję ze w końcu zobaczysz dwie kreseczki :)
07/11/2013 21:19:41
sstass nie straciłam jeszcze tej nadzieji :P
07/11/2013 21:30:52

poprawna Życie jest niesprawiedliwe... Podziwiam Twoją siłę walki, walcz dalej, a na pewno ujrzysz 2 kreseczki na teście, usłyszysz serduszko, aż w końcu będziesz tulić swoje maleństwo w ramionach! Życzę Ci tego!
05/11/2013 13:02:58
sstass dzieki
05/11/2013 13:34:41

lenulkowo coś strasznego ! nie mam pojęcia czy dałabym radę przeżyć tyle co Ty ! grunt, ze sie nie poddajesz, zyczę siły i dwóch kresek na teście w najbliższym czasie :)
05/11/2013 11:35:26
sstass dziękuje
05/11/2013 11:36:11

0emenems0 Przeczytałam twoja historie wczoraj i nie mogę przestać o tym myśleć... Tyle przeszlas, a mimo to się nie poddajesz! Musisz być naprawdę silną babką i z całego serca życzę ci żebyś w końcu miała swój upragniony i wyczekany cud :*
05/11/2013 10:29:50
sstass dziękuje :*
05/11/2013 10:31:04

bartismamusi Ja już bym się dawno poddała ,ale podziwiam Cię jesteś naprawde silna ! :) Bardzo mi przykro ,że tyle razy Ci się nie udało ale przyjdzie taki czas ,że wszystko pojdzie po Twojej myśli , i będziesz miała swoją kruszynkę na rękach tak długo wyczekiwaną. Trzymam kciuki :** ;)
04/11/2013 19:42:50
sstass czasem sama sobie sie dziwie ze tak dlugo wytrzymalam i nie poddalam sie. dziekuje za dobre slowo
04/11/2013 19:46:15

sylvia82
:( przeczytałam.. jestem tu pierwszy raz i bardzo mocno Ci współczuję.. życie jest niesprawiedliwe... mimo tego, że nie znamy się - wierzę, że w końcu będziesz mieć swoje upragnione maleństwo... czego życzę z całego serca...
04/11/2013 13:54:27
sstass dziekuje
04/11/2013 13:56:59

dhavok Współczuję bardzo tylu rozczarowań ale trzymam kciuki za spełnienie marzenia.
04/11/2013 11:20:23
sstass dziekuje :*
04/11/2013 12:01:16

paattycjaa wspolczuje..ale wierze ze uda sie miec tobie dzidziusia
04/11/2013 10:31:15
sstass dziekuje
04/11/2013 10:31:54

kochamwiecznie Kochana dużo przeszłaś ale najważniejsze jest to, że walczysz dalej, chcesz się leczyć i to robisz nadal starasz się o dziecko i to jest piękne. I ja wierzę, że będziesz mamą bo będziesz.
03/11/2013 22:37:24
sstass dzieki. postaram sie byc najlepsza mama
04/11/2013 8:15:17
kochamwiecznie I taką będziesz jestem pewna na 100 % a nawet i więcej :)
04/11/2013 10:07:02
sstass mam nadzieje. dziekuje :*
04/11/2013 10:31:00

n1k1a Naprawdę Cię podziwiam, jesteś silną kobietą. Cieszę się, że nadal starasz się i wierzysz, teraz może być tylko lepiej. I na pewno będziesz najwspanialszą mamą na świecie! Buziaczki Kochana :*
04/11/2013 8:54:20
sstass dziekuje.
04/11/2013 8:56:37

togetherforlife4 Współczuję Ci, ale wierze, że w końcu wam się uda. Trzeba mocno w to wierzyć :)
03/11/2013 23:53:27
sstass ja nadal wierze :*
04/11/2013 8:14:15

youonlylivesone Poplynely mi lzy ;(
Dzielna jestes !;(
Trzymam za Ciebie kciuki !;(
04/11/2013 0:45:07
sstass dziekuje
04/11/2013 8:13:29

sensitivedreams historia jak z jakiegoś filmu, wydaje się nieprawdopodobna... a pomyśleć, że przez to wszystko musiałaś przejść...
mam nadzieję, że gdzieś tam czeka na Ciebie happy end tego wszystkiego :*
03/11/2013 14:58:15
sstass trudne to uwierzenia ale tak bylo... dzieki
03/11/2013 15:07:21

doczekacszczescia Niestety wiem co to za ból po utracie.. My mamy za sobą 2 poronienia i obie w 6-7 tyg :(( ale zawsze samo się wyczyszczało.. a też staramy się od końca 2011 roku :(( a do lekarzy to brak słów... Pozdrawiam i trzymam kciuki żeby w końcu się udało :**
03/11/2013 13:02:35
sstass dziekuje i rowniez zycze szczescia w tych sprawach :)
03/11/2013 13:12:29

Informacje o sstass


Inni zdjęcia: :) dorcia2700Tatry o poranku slaw300Kontrast Festiwal 2025 svartig4ldurFotka z morza czerwonego bluebird11Rzepak patkigdOgnisko patkigdWarszawa kolejowa. ezekh114Ja patkigdRed Sea bluebird11JA I KOCIE GRAFFITI ^^ part 2 xavekittyx