Zdjęcie zrobiła cudna Justka, zaraz na początku ferii!
No tak, zawsze na końcu myśli się o początku.. Te dwa dni u Justyny, zdecydowanie były jednymi z najpiękniejszych w historii naszej przyjaźni. Przynajmniej dla mnie..
I dziękuję za nie!
Ale i te ostatnie dni były piękne! Przeróżne imprzey, spotkania, Lukas ratujący życie, wyjazdy czy błogie samotne wieczory, ah! Mnóstwo śmiechu i radości, a jeżeli łzy, to tylko szczęścia! Dopiero teraz chciałabym, żeby te ferie się jeszcze nie kończyły, ale podejrzewam, że gdyby tak się stało, te dni, które mnie tak strasznie napawały optymizmem, byłyby zupełnie inne. Dlatego całkiem spokojnie przyjmuję do siebie to, że już w poniedziałek będę musiała wstać o 5:25, i że ten czas, który teraz przeznaczam choćby na analizowanie swojego życia, przy subtelnych brzmieniach piosenek z listy 'mojej jazdy obowiązkowej', będę musiała przeznaczyć na mniej lub bardziej ważne sprawy związane ze szkołą.
Zostawiam Was przy brzmieniu wspaniałej Białej Gołębicy - Scorpions'ów (których zresztą ostatnio, upatrzyłam sobie trzy piosenki i wkoło ich słucham ^^) !
Dobranoc..
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24