z koncertu, było bajecznie, co tu dużo mówic, pisac! mialam nie prowadzic fbl'a, ale moze niech to będzie taka już ostatnia? co do małych obietnic, to ja ostatnio takowych dotrzymac nie potrafię, najgorzej z tymi obiecanymi samej sobie? no bo ile razy mozna powtarzac, że się nie bedzie obgryzac paznokci? ze się nie będzie myślec w negatywnie, i w tył z sentymentem? że się bedzie żyło chwilą i z uśmiechem na twarzy? ostatnio to przejmuję się nawet głupią pogoda i wsyztskim co wokół mnie! ;/
z innej beczki teraz! podsumowując semestr? buahaha taaaak, wyszło jak wyszło - 4 z polskiego;/ i poprawne, jak się dowiedzialam 'pani z polskiego nie pozwolila na wyższą ocenę z zachowania' ta kobieta robi się jeszcze bardziej żałosna.. nie zeby cos teges, bo tak to się nie przejmuje, ale po co dawac obietnice, których sie nie da dotrzymac? takie gadanie 'asiu bedziesz miala 5'..
a teraz asiek siedzi, do okoła milion zuzytych chusteczek, jakaś ciepłą herbatką w sumie to 8 smaków, maraton i przed nią jeszcze dłuuuuuuuuuuuuuugi wieczór z jakimś tanim filmem, ogólnie mały nieograr, jakies choróbsko? najpierw to miała byc taka sciema, zeby nie isc na chemie, ale jednak cos w tym jest!
/na fotce zgrabny tyłeczek małej wery;*
kawałek nieogarniętej zuzki;**************
czyjeś piękne i uroczę udo,
oraz ogromny zaciesz sqf..