Ten świat jest taki dziwny. Czasem kompletnie wszystkiego nie ogarniam. Wszystko się tak szybko zmienia. Jest takie niespodziewane.
Człowiek, którego w tamtym roku nienawidziłam, z którym miałam wieczne spięcia i zgrzyty, wojny i cięte wymiany zdań, teraz jest dla mnie jedną z najważniejszych osób. Stał się sporą częścią mojego życia.
Czy to jest normalne?
Dziękuję, za każdą wieczorną rozmowę, dziękuję za wsparcie, dziękuję, że jesteś!
Ciężki, dziwny dzień.
Wracam do fortepianu i marnych prób ogarnięcia improwizacji.
Buźka!