Dobry wieczór.
Padam ze zmęczenia. A podobno mam wakacje. To jest śmieszne. Korowód w głowie. Muzyka na ustach. Wdzięczność w sercu.
Bardzo pozytywnie nastroiło mnie wieczorne, niedzielne spotkanie z Kosteckim i Strejko. Byłam niemiła, to prawda, ale ktoś musi być. Strejko z resztą nie była lepsza! ;)
Często się wściekam na tę sytuację. Ale powiedziałam sobie, dam spokój. Nie będę się mieszać. To był ostatni raz, obiecuję. Ze mną i "Panią której imienia nie wolno wymawiać" wszystko skończone. Nie dam się więcej manipulować.
Fajnie było w takim mieszanym towarzystwie pogadać, pośmiać się. Taka beztroska letniego wieczoru.
Rada na przyszłość: nie chodźcie na nowogardzką harcówkę! Tam dzieją się złe rzeczy.
P: Ciekawe, co on sobie myślał, cholera!
S: Że będzie jak w rasowym pornosie!
To tyle na temat. Reszty można się domyślać.
Poniedziałkowa noc przejdzie do histori!
Jak Ci kiedyś napiszę smsa o treści " Co. sie dziene?" znaczy, że należy zakończyć ze mną w tym momencie rozmowę ;)
Kocham tak zmieniać zdanie o kimś, kogo wcześniej się bałam. Okazało się, że cudowny człowiek.
Nie polecam oceniać ludzi po pozorach i słuchać plotek. Ja się zdziwiłam. Dobrze, że dobrze! ;)
Kolejna rada mądrzejszej o parę kieliszków Pat: nalewki to zło! Ale są bardzo dobre. I podobno lecznicze, tak mi powiedziano.
A teraz parę słów do Ciebie!
Niesamowicie się cieszę, że byłaś, że przyjechałaś, że się udało. Było cudownie, na prawdę. Tego nam było trzeba.
Choć nie powiem, bałam się. Bałam się początku. Że coś nie pyknie. Fale się pomieszają.
Ale obawy były bezpodstawne.
Ja już za Tobą tęsknię. W domu jakoś dziwnie cicho. Niby tak krótko, a jednak tyle zostanie w mojej pamięci, w moim serduchu!
Dziękuję ;*
Pożegnania.
Nie lubię pożegnań. Ale są. No cóż, trudno. Trzeba z tym życ.
Dziś się żegnałam. W sumie, jeszcze do mnie nie do końca dotarło, że jutro wyjeżdża.
Dziś po raz drugi żegnałam x.Marcina. Ale teraz chyba już na dobre.
Szkoda, bardzo szkoda.
Szlarska, ADM, jakieś pogaduszki za czasów bycia jeszcze w Nowogardzie.
Pozostaje tylko dziękować za to co było.
Życzę mu wszystkiego najlepszego. Żeby był szczęśliwy. Bo to najważniejsze.
Pamiętajcie o nim,proszę!
Gosia, a z Ciebie jestem dumna. Byłaś silna. Dałaś radę. Domyślam się, co musisz dziś czuć. Tak mi strasznie smutno z tego powodu. Ale ja tu w niczym nie pomogę. Czas leczy rany. Wszystko się ułoży. Pamiętaj, że choćby nie wiem, co się działo, zawsze masz mnie, Agę i wielu innych ludzi. Kochamy Cię i chcemy dla Ciebie jak najlepiej! ;*
Nie lubię fałszujących organistów!
Kocham powroty do domu z moją kochaną Brzezińską i Pączkiem!
Kurcze, jesteście tacy wspaniali!
Cieszę się, że Was poznałam.
3 dni. I ruszam. Boję się. Nie drogi. Ale nie chcę zapeszać na zapas.
Mam zbyt duże wymagania. Bardzo mi przykro.
Trzeba zdjąć różowe okulary.
Taaak, pozdrawiam Karola, który nie chce podejść. Ja nie gryzę.
Jutro mija miesiąc. Wytrzymam?