Pod ruinami zamku w Rabsztynie istnieje druga, równie okazała budowla.
Swą wielkością i zdobnością przewyższała rezydencję magnacką, która powstała
na rabsztyńskim wzgórzu; w czasach, gdy należało ono do rodu Myszkowskich.
W głównej komnacie stoją dwie skamieniałe postacie- chłopiec i dziewczynka.
Chłopiec ma na palcu wysadzany drogocennymi kamieniami pierścień, dziewczynka zaś na szyi sznur pereł. W sąsiadujących komnatach śpią rycerze zaklęci w kamienne posągi.
Raz w roku, w niedzielę palmową, kiedy z kościołów wychodzą procesje, pierścień na palcu obraca się. Wtedy cały zamek budzi się do życia.
Słychać gwar rozmów, rycerze zasiadają do stołów suto zastawionych najwymyślniejszymi potrawami i wtedy też rozpoczyna się wspaniała uczta.
Gdy wybije północ, wszyscy rozchodzą się do swoich komnat i zapadają w sen na kolejny rok.
Zaklęcie będzie trwało do czasu, gdy pierścień zsunie się z kamiennego paliczka chłopca.
Kiedy to nastąpi, rycerze mają wyruszyć na walkę z wrogami Polski.
Po zwycięstwie wrócą do twierdzy, a kamienna panienka podaruje każdemu z rycerzy perełkę ze swojego naszyjnika; będzie to dar na pamiątkę wybawienia od złego naszej Ojczyzny.