photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 LISTOPADA 2013

dzień 5

 

Tak kiepskiego dnia i tak wielkiego spadku formy dawno nie miałam. Męczy mnie pobyt w domu. Nie mam w pobliżu żadnego sklepu i nie mogę kupić żadnej ryby, Powoli zaczynam być głodna, powoli kończą mi się zapasy świeżych warzyw i owoców i powoli trace cierpliwość. Taka sytuacja.

 

Czuję się naprawdę wypruta i nie jestem w stanie napisać dziś nic mądrego. Mam straszliwe zakwasy. Jedyny plus tej sytuacji, to dowiedziałam się, że posiadam  partie mięśni, o których wczesniej nie miałam pojęcia (nigdy ich nie ćwiczylam). Wydaje mi się, że bardzo ważne jest zmienianie planów treningowych. Dzięki temu nie tylko unikniemy monotoni i znudzenia ale także bardziej kompleksowo zadbamy o nasze ciało. Nie ma chyba treningu, który byłby w stanie objać wszystkie grupy mięśni. Poza tym po pewnym czasie nasze ciało przyzwyczaja się do fundowanych mu rozrywek i najzwyczajniej w świecie trening przestaje być efektywny. A chyba nie o to chodzi?

 

Mam wielka ochotę załozyć blog na blogspocie, z drugiej jednak strony nie wiem czy będę miała czas, by dodawać tam wpisy. Na chwile obecna wszystko wydaje mi się bez sensu i nawet miłe smsy od chłopaka powoli mnie drażnią. Chcę zjeść jakąś rybę....

 

 

piątek:

- jogurt musli, kiwi, łyżka zaroków i otrębów, łyżeczka jagód goji

- schab w bazylii, cztery łodygi selera naciowego z dipem (jogurt naturalny, czosnek, pieprz)

- ciemna bułka z pomidorem i kiełkami brokuła

- dwa małe jabłka

- serek wiejski z kiwi

 

 



październik 28 29 30 31

listopad 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 

 

Komentarze

havingbadideas W takie dni to tylko się jakoś wyżyć.
03/11/2013 18:26:16
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika spasczwagi.