Tło na pierwszym zdjęciu takie światowe! Proszę wybaczyć, niestety o tej porze nie ma zbyt dobrych warunków do robienia zdjęć pazurom, więc poratowałam się najbardziej dopieszczonym żółtawym światłem żarówki miejscem w pokoju.
Łuhu, to może na poczatek słów kilka o mojej nieobecności.
Nie obijałam się! Nowe wzorki powstawały, jednakże nie zostawały uwiecznione na zdjęciach. Dlaczego?
Ponieważ wstrętny nawrót egzemy, dlatego.
Mimo tego, że ta skórna przypadłość nie przebiega u mnie jakoś intensywnie, moje ręce nie wyglądały zbyt estetycznie i nie poprawiłby tego nawet najbardziej wyrąbany w kosmos nail art. Tak więc musiałam smarować łapy i czekać, aż to paskudztwo mi odpuści. Odpuściło, czego efekty, na razie skromne, widać powyżej :D
Sondy są cudowne! Czemu nie dać się ponieść kropkowemu szaleństwu?
Co do pazurów:
Pierwszy wzór to trochę zmodyfikowana wersja innego, który podbił serca 50 (!) osób na tyle, by kliknąć 'fajne' :D Ogólnie to wygląda słodziasznie, acz lepiej prezentuje się na żywo. Aparat jakoś nie chciał odpowiednio uchwycić kolorów.
Drugi wzór to moje pierwsze podejście do, nazwijmy to, uporządkowanych grochów. Wyszło całkiem dobrze :D Jestem zachwycona zieloną herbatą z Sally Hansen!
Który bardziej się Wam podoba?
Dopiero co wróciłam, a znów znikam, ale tym razem już tylko na 6 dni.
Szkoda, że akurat jak wyjeżdżam to lato się kończy.
Chociaż w moim przypadku to bylo tak bardzo do przewidzenia, pff
-> Biorę udział w rozdaniu u xfokax :) http://www.photoblog.pl/xfokax/169670600/magiczny-box-nowe-rozdanie.html