Ależ mię tu nie było dawno!
Tyle się działo ostatnio, że o blogu nawet nie myślałam.
I łaziłam z obdrapanymi pazurami ;_;
Ale przynajmniej podrosły pod moją nieobecność.
Moją Kruszynę najmocniej pozdrawiam <3
Najwierniejszy obserwator, haha :D
Co się zaś samych pazurów tyczy - od czasu tych inspirowanych piosenką nic bardziej czasochłonnego nie powstało. Jedyne, na co się porwałam, to właśnie zmatowiony Blink Blink. Uwielbiam ten lakier, uwielbiam!
Poza tym wiele z Was pytało o zielony lakier Summer Extreme Nails z Wibo, który kupiłam na promocji w Rossmannie.
Otóż, moje drogie, nie polubiliśmy się.
Bardzo.
Krycie pozostawia wiele do życzenia (3 warstwy i dalej są prześwity), schnie jak pieron, kolor w ogóle mi nie pasuje, wygląda bardziej jak żółty niż zielony - paskudnie, jak ropa jakaś czy coś.
Dam mu drugą szansę jak solidnie się opalę, wtedy może będzie to jakoś wyglądało...
Za to moim nowym ulubieńcem został metaliczny Golden Rose Rich Color nr 22. Baaaardzo pozytywne zaskoczenie. Kolor przecudny, kryje jak marzenie już przy 1 warstwie i schnie jak należy. Na pazurkach prezentuje się naprawdę uroczo, polecam serdecznie!
Na następny wpis chyba szykuje się jakieś ombre, bo dawno nie było. W sumie było tylko raz, pojawiło się przy okazji pierwszego wpisu. Nie było najgorsze, ale zawsze może być lepiej :D