Nie uda Ci się przepłynąć oceanu dopóki nie zdobędziesz odwagi, by stracić z oczu widok lądu.
- Krzysztof Kolumb
Witajcie kochani :) Nie wiem, czy jeszcze ktoś mnie tutaj czyta. Jeśli tak- jest mi bardzo miło. Jeśli nie- będę pisać dla siebie.
Ten rok będzie dla mnie prawdziwym wyzwaniem. Praca, szkoła, zwierzaki i chłopak. Niczego nie można zaniedbać, a fajnie jest też pamiętać o sobie.
Co u nas? Draco w czerwcu został pogryziony. Niestety, nie było mnie wtedy w domu. Pies był pod opieką babci, więc zajmowała się nim jak tylko mogła. Kiedy wróciłam, rana była już za stara na szycie. Draco dostał antybiotyk, zastrzyk przeciwbólowy i kołnierz. Był nawet moment w którym zaczął wymiotować krwią ( Przez antybiotyk). Całe szczęście, po ok miesiącu rana została całkowicie wyleczona i przestała się ślimaczyć. Niestety nie było mi dane odetchnąć..
Królik miał nawrót świerzba w uchu. I znowu wet, i znowu stres, bo Zając źle znosił grzebanie w uchu i codzienne podawanie leku. Po miesiącu i jego udało się wyleczyć. Mam nadzieję, że to świństwo nie wróci.
Całe szczęście, że Rambo lituje się nad stanem mojego portfela i na razie nie dokłada mi więcej zmartwień :P