photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 PAŹDZIERNIKA 2013

friends.. fucking friends

Chyba sobie z tym wszystkim nie radzę.. Mam dość! Tęsknię, płaczę, umieram.. Boli mnie to, że własna przyjaciółka ma mnie w dupie.. Może to samolubne, ale czasami myślę że jestem dla niej za dobra, a ona to wykorzystuje. Próbują ją pocieszać, a ona ma to gdzieś. Ma mnie gdzieś. Fajnie, prawda? Chce tylko jej szczęścia, chce szczęścia moich przyjaciół, to chyba normalne. 

Ogólnie to jestem przeciwna cięciu się itd. Bo dla mnie jest to bezsensu, sama sobie bym tego NIGDY nie zrobiła.. Ale kiedy jestem zła, nie radzę sobie z czymś, ranię kogoś lub on mnie, mam ochotę sobie zrobić krzywdę i żeby mnie to cholernie bolało. Po prostu.. Nienawidzę siebie, swojego ciała, charakteru. Jestem okropna, jest mi źle.. Czuję, że kiedyś zostanę sama przez samą siebie.

Czasami myślę, że wszyscy wkorzystują tą moją dobroć dla swoich celów. Chce być dobrym człowiekiem, pomagać innym itd. Ale jeśli nawet najbliższe osoby z mojego otoczenia mają to gdzieś, to po co ja się staram? Na próżno dążę do lepszej "mnie". 

Gdy ktoś ma jakiś problem przychodzi do mnie i się żali, chodzi mi tu przedewszystkim o przyjaciół, bo wiedzą że ja ich wysłucham, wesprę, powiem coś miłego, pomogę im zwalczyć ten problem itd. Ale gdy ja mam jakiś problem trudno mi jest z nimi o nim porozmawiać. bo wiem że i tak to mają w dupie. No, bo kogo interesują czyjeś problemy jak mają własne? Chyba tylko mnie.. I po co? Gdy się z kimś posprzeczam, ktoś jest na mnie wkurzony, zły, nie mogę przestać o tym myśleć. Martwię się. MARTWIĘ. I to jest najgorsze. Ja ciągle się czymś martwię. A nie powinnam... Podobno prawdziwa przyjaźń przetrwa wszystko. Widocznie żadna z moich "przyjaźni" nie była prawdziwa i pewnie nie będzie. Chce mieć kogoś takiego, kto będzie się o mnie martwił, szanował moje zdanie, wspierał, doceniał moje starania względem jego. Na razie nikogo takiego nie spotkałam. Tak na marginesie obecnie mam 2 przyjaciół, 3 znam od przedszkola, ale on woli swoje "przyjaciółki" co mi powiedział wprost :) Jest coś ze mną nie tak.. Jestem beznadziejna.  Ostatnio bardzo często myślę, o tym że beze mnie byłoby o wiele lepiej. I się z tym zgadzam. Mniej problemów na głowie. Jest takie bardzo popularne zdanie "miej wyjebane, a będzie Ci dane". Kiedyś się tym kierowałam i było dobrze, bo miałam w dupie wszystko. Powinnam do tego wrócić, bo nie będę się starała dla kogoś kto tego nie docenia. Tak, taka jest moja przyjaciółka. I piszę tu o niej, anonimowo, bo jestem zwykłym tchórzem aby jej to powiedzieć. Bo chyba nie chce jej stracić.. 

JESTEM NIKIM WAŻNYM. Jestem śmieciem, kimś bezużytecznym, najgorszym. Nie powinnam w ogóle istnieć. 

Wszyscy ode mnie odchodzą, mają mnie dość. Ja robię wszystkim gorzej i to moja wina. No cóż takie życie sobie wybrałam. Miłej, kochanej, uczynnej, bezwartościowej dziewczyny :) 

Miłego dnia :)

Komentarze

cytatiopis4you Hej. ;* zapraszam Cię na mojego photobloga z opisami.! codziennie nowa dawka opisów.! będzie mi strasznie miło jeśli dodasz mnie do obserwowanych. ♥pozdrawiam serdecznie i zapraszam. ;* ♥
29/10/2013 23:35:23
xcytatlandx Hej :) Właśnie rozpoczęłam prowadzenie fotobloga z cytatami i opisami, byłoby mi niezmiernie miło gdybyś wpadła. Początki bywają trudne, więc z góry dziękuję i pozdrawiam :) Jeśli uznasz komentarz za spam, to przepraszam.
20/10/2013 15:48:06
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika somethingiswrongwithme.