4.
W tym czasie Julka siadła na łóżku wyciągała telefon spojrzała na numer Aleksa. Miała cały Czas łzy w oczach, chciała zadzwonić, ale nie miała siły siadł koło niej ojciec do dając Kocham cię.- Usłyszała to po raz pierwszy od kąt przeprowadzili się do Warszawy, czyli Jakieś 8 lat. Spojrzała tylko w oczu własnego ojca dodając- idź do pracy- i dalej patrzała w Telefon. Ten numer, nagle dostała sms szczęścia z nim!- Alek odpisała szybko kocham Cię. Już po ty nie odezwał się do niej ten numer. Wtedy wszedł do pokoju Konrad. Julka Rzuciła się na niego z łzami i szepnęła- dziękuję, Dzięki za wszystko.- Spojrzała na ojca, który był bardzo zdziwiony tej reakcji i tego zdania.
Znowu to samo pomyślał. Oddalam się od niej, ale tak już będzie moja wina. Mogłem coś zrobić jakieś 10 lat temu. Posmutniał.- Mogę zostać- dodał Konrad. Razem poszli na obiad Julka zamówiła tylko sok jabłkowy i spoglądała cały czas w szybę by ujrzeć go. Ojciec Julki pan Arek, bo tak się nazywał siedział cały czas w ciszy. A Konrad spoglądał od czasu do czasu na Julkę. Nagle wybiegła z baru do parku. Zobaczyła ten motor ten sam, co nad morzę nie pomyślała wtedy o tym drugim, co był u niej. Od rogu parku krzyknęła- Aleks! Lecz odwrócił się ktoś inny. Z niepokojem podbiegła do tajemniczego chłopaka-Hej jestem Julka to motor Aleksa gdzie on jest?- Spojrzała na chłopaka z łzami w oczach, chłopak przytulił dziewczynę- nie wiem gdzie jest, jestem jego sąsiadem Krystianem to mój motor on ma czarny inny&- ty jesteś z młodych wilków a on z wolnych orłów tak?- No tak wydało się- chłopak posmutniał- w tym czasie dobiegł Konrad. Siema Kryty- dodał- Siema młody- odpowiedział chłopak spoglądając na Konrada. Znacie się dodała Julka?
-Wszystkie wilki znają się.- Dodał Krystian. Dziewczyna z łzami w oczach odeszła od nich
upadła na ławkę i zemdlała.
Gdy obudziła się w szpitalu siedział koło niej Krystian.- nic nie mów śliczna &-dodał
Szybko. Siedział tak koło niej tak całą noc. Końcu wypisali ją do domu. Obiecała Krystianowi, że zacznie jeść okazało się w szpitalu, że jest anorektyczką i ma anemie. Żałowała, że poznała wtedy Aleksa, ale gdyby to się nie stało nie poznałaby Konrada. Po powrocie do domu włączyła komputer na głównej stronie ukazał się artykuł z wczorajszą datą, i zdjęcie koło szpitala z napisem wolne wilki niszczą znowu życie mieszkańców Warszawy?!. Czytała artykuł wyłapując zdania czarny ścigacz z białym orłem, chłopaki z bloku czy bramy?, Skąd oni są?, Czemu niszczą spokojne noce Warszawy?. Zamknęła oczy spojrzała na zdjęcie motoru Aleksa wiedziała że to jego Cicho pisnęła że nie chce żyć. Poszła do kuchni wyjęła z apteczki opakowanie proszków nasennych, z barku wyjęła wódkę jeszcze raz pomyślała o Aleksie i Konradzie spojrzała na telefon. Wzięła łyka wódki i wysypała na podłogę tabletki wzięła garść nich i znowu popiła. Zakręciło jej się w głowie spojrzała na otwierające się drzwi przed nią. Zobaczyła Konrada Po raz kolejny obudziła się w szpitalu z Konradem i jej ojcem. Usłyszeli tylko ciche przepraszam nie chcę już żyć.-i odwróciła głowę. Weszła jej mama z krzykiem, że jest głupia i nie myśli. W jej głowie pojawił się Aleks chciała go przytulić. Nie zwracała uwagi na rodziców, że się znowu kłócą, zacinała zęby i wydusiła z Siebie cicho! Wyjdźcie stąd jak ma tak być .. Konrad zostań chcę z tobą porozmawiać.- Dodała spoglądając na rodziców i przyjaciela.
Ojciec pociągną żonę za rękę mówiąc zostawmy ich samych. Zaczęła mówić, kiedy drzwi się zamknęły. Przepraszam za wszystko. Nie rozumiem, dla czego to robisz, tak się troszczysz, Ale dziękuję za wszystko- dodała wstając z łóżka. -Zostań w łóżku. Robię to wszystko, bo cię Koch..- Spojrzał w stronę otwartego okna i głosu motoru za oknem.-Tylko nie to&- dodał z przerażeniem w głosie. -co się stało? Kto to?- Spytała spoglądając na minę Konrada.
-to tylko Krystian jak pamiętasz go ..- Dodał po chwili.
Do pokoju wbiegł przestraszony Krystian z przerażeniem w oczach mówiąc:- Pomóc śniady znaczy Alek- wtedy Krystian uderzył go mówiąc- Ona chciała się zabić przez niego a ty teraz masz czelność tu wchodzić i mówić o nim?- Uspokoiła go spojrzenie Julki-mam czelność Julka on myśli, że ty nie żyjesz i chce się zabić musisz jechać ze mną, bo mi nie wierzy. Wstała z łóżka szybko. Ubrała kurtkę i spodnie na pidżamę. Wyszła razem z Krystianem. Obejrzała się tylko na Konrada on tylko powiedział- kocham cię.
Odwróciła wzrok w stronę Krystiana. Dał jej kask ruszyli szybko przez uliczki Warszawy na most stał na nim Aleks z telefonem w ręku. Skoczył. Było parę sekund za późno. Próbował się ratować. Ale stracił przytomność. Do wody po drugiej stronie mostu skoczył Konrad z krzykiem: Kocham Cię Julio dla Ciebie wszystko- po chwili wpadł do wody ratując Aleksa.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24