photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 LIPCA 2012

3.
Jak już wstała szykowała się do szkoły, ubrała się w mundurek. Wyszła z domu bez śniadania. Kupiła gdzieś na mieście drugie śniadanie i szybkim krokiem szła przez miasto by nie spóźnić się do szkoły. Usłyszała głos sms ładnie dzisiaj wyglądasz& te kiteczki i mundurek-Konrad.
Obejrzała się za siebie a pobliskiego bloku wyszedł Konrad z trzema kolegami.
Podeszła bliżej i się zaśmiała odpowiadając- dzięki, dzięki.- Koledzy Konrada spojrzeli się na nią i na niego.- Cicho mosiądz do niego ej ona jest z priw, nie za wysokie progi tam nikt nie jest taki łatwy.- I znowu spojrzeli się na Julkę.
Konrad tylko szepnął do nich-cicho.
Julka przytulając się do Konrada spytała się:- ty tu mieszkasz?.- Zaśmiała się jeden z kolegów Konrada nie ja, jestem Bartek.- Podając jej rękę.- A ja Tomek dla przyjaciół lewy.- Uśmiechnął się.
- Hej Julka.- Odpowiedziała podając dłoń chłopaka.
-Julka Podwieść Cię do szkoły- spytał się Konrad pokazując na motory.
Pochwali namysłu, że wszystkie mają taki sam znaczek z tyłu wilka pomyślała o Aleksie, czemu on miał u niej inny motor i był na nim orzeł.
-Jak wam chce się ale mam pytanie- uśmiechnęła się Julka do Bartka miał takie śliczne zielone oczy. Zauważył to Alek i objął Julię tak by nie widziała Bartka. Chciał mieć ją tylko dla Siebie.- O co?- Spytał się z zaskoczeniem Tomek.
- O wasze motory- pytając z tajemnicą w glosie

Julka.

-Heh o prędkość, rodzaj czy o co?- Powiedział Bartek, pod chodząc do motoru swojego Bardziej interesuje mnie ten znaczek na tylnim prawym boku&- powiedziała Julka Z ciekawością w glosie.

-A o to& to znaczek naszej grupy każdy młody wilk ma taki na tym samym boku.- Dodał Konrad - Ale mi chodzi o wilka i orła- Dodała Julka, gdy doszła do motoru Konrada. Orzeł-powiedział zniechęcony Tomek.

-Orzeł to znak wolnych orłów przeciwna nasza grupa, oni wolą szybką jazdę i popisywanie się motorami, a my wolność, przyjaźń..- Dodał tylko cicho Konrad stojący za Julką. -Aha&, czyli wy nie trzymacie się razem?- Odwróciła się Julka spoglądając Konradowi w oczy.

- Nie- dodał Bartek, siadając na motor.- Podwieść czy nie uśmiechnął się do Julki. -Z chęcią, ale wiesz chyba pojadę z Konradem.- Konrad uśmiechnął się szyderczo do chłopaków z popisem z oczach. Dodając tylko- Ona będzie moja- Julka była zajęta pisaniem sms do koleżanki z klasy, nie słyszała tego.

Gdy tylko podjechali pod szkołę podeszło parę dziewczyn do Julki. Nie zwróciła, że dalej spogląda na nią Aleks na ławce w parku po drugiej stronie ulicy. Przyglądał się tylko ze łzami w oczach, że ją stracił. Zapalił motor tak, że Julka spojrzała się w tamtą stronę i zobaczyła tego, którego kochała od pierwszej chwili. Zaczęła biec w jego stronę, ale został tylko kurz na ulicy. Padła na kolana z łzami w oczach, podarła spodnie i pokaleczyła się o pobite szkło. Podjechał do niej Konrad, wziął ją na ręce i dodał- zabiorę Cię do domu&.- Spoglądając na ręce i nogi zakrwawione na szkło, które poprzecinało jej skórę. Zawiózł ją do domu. Drzwi otworzył Ojciec Julki. Ze strachem, ale i gniewem spojrzał na chłopaków na motorach. Julka nic nie mówiła zamknęła się w sobie. Konrad położył ją na kanapie w dużym pokoju. Okładając rany bandażem.

Ojciec Julki dodał- Jak to się stało, dla czego?- Spoglądając tylko na Julkę i Konrada Konrad odpowiadał spokojnie Nazywa się Konrad Biskupski, to nie moja wina proszę pana ona jest zakochana, przeżyła straszne rozstanie z nim&. z gniewem w głosie dodał. Jak będzie trzeba dorwę go!- Ojciec Julki dodał Dziękuję &- spojrzał no chłopaka, który Troszczy się o jego córkę dodając- jak będzie trzeba pomóc Ci jakoś ja zawsze pomogę. ˇOdwrócił wzrok w drugą stronę z łzami w oczach.- Ale proszę pana tu łzy nie pomogą, tu Chodzi o Julkę trzeba jej pomóc&.- Dodał wychodząc z pokoju by tego Julia nie usłyszała-, Ale to moja wina powinem się bardziej troszczyć o moją Juleczkę dodał kierując się do Kuchni. Wyciągną z kurtki telefon.- Zadzwoń do swoich rodziców i poproś ich w moim Imieniu. Abym mógł się zabrać na obiad z Julką. Tak chyba podziękuję. - Dobrze proszę pana.-Dodał szybko, i wziął telefon on taty Julki.

Pan Klamer wyszedł z kuchni zostawiając Konrada z telefonem.

Komentarze

coolstorybroxo Fajne ;*
zapraszam ♥
07/07/2012 19:43:20
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika smutnopowiem.

Informacje o smutnopowiem


Inni zdjęcia: Osioł Boży bluebird111409 akcentovaLove damianmafiaDrogą przez las andrzej73Hejoo patusiax395:) szarooka9325Miły zakątek. ezekh114Uparty jak Osioł :) bluebird11Rekonesans terenu. ezekh114... thevengefulone