Jeśli macie jakiś problem lub chcielibyście
tak po prostu pogadać, poradzić się itp.:
44634333
robię to dla Was, więc miło by mi było,
gdybyście pokazali, że to Wam sie podoba,
chociażby kliknięciem
Wyzwiska na temat swojego ciała.
Notka o podobnej tematyce była już, ale na prośbę czytelniczki postanowiłam ją głębiej poruszyć. Wiele dziewczyn uważa się za grube, choć tak naprawdę nie mają ku temu powodów. Katują się głodówkami, ćwiczeniami, na które nie mają siły, a co najgorsze WYZYWAJĄ SIĘ od grubych, tłustych szmat, niszcząc przy tym swoją psychikę. Czy naprawdę tędy droga? Jeśli naprawdę masz kilka nadprogramowych kilogramów, to zacznij się zdrowo odżywiać, a dopiero potem podejdź do ćwiczeń. Pokochaj siebie. Naukowcy udododnili, że osoby, które wmawiają sobie, że są grube naprawdę mają szybsze skłonności do tycia, a już na pewno nie chudnięcia. Wyzwiskami i krzywym spojrzeniem na swoje ciało niczego nie osiągniesz. Stań przed lustrem i znajdź dobre strony swojego wyglądu. Może te "tłuste, spasione" nogi potrzebują jedynie paru godzin rowerka? Głodówką niczego nie osiągniesz. Czytałam ostatnio, że nasz organizm na same codzienne funkcje spala 1000 kcal dziennie, więc zanim sięgniesz po dięte 600-800 kcal dobrze przemyśl, czy oby na pewno chcesz to sobie robić. Przy codziennym treningu powinnaś spożywać minimum 1200- 1500 kcal. Nie marnuj najlepszych lat swojego życia i swojej psychiki przez parę zbędnych centymetrów. Jeśli Twój facet i przyjaciele twierdzą, że jesteś piękna taka jaka jesteś, to może czas jaki poświęcasz codziennym katuszom, poświęć im? ;)