gdyby ktoś chciał pogadać,poradzić się,
zapytać o coś, zapraszam na gadu:
44634333
Bardzo mi miło, że mimo średniego udzielania się mojego
bloga odwiedziło wczoraj około 500 osób i sporo dodało do obserwowanych ;)
robie to dla Was, więc miło byłoby gdybyście dawali jakoś znać, że to co robię ma sens,
chociaż kliknięciem ;)
Porzucone nastoletnie mamy.
W chwilach miłosnego zapomnienia, czy w stanie zakochania nie jest łatwo zdać sobie sprawę z tego, że partner, z którym się wiążemy i decydujemy na współżycie nie jest na tyle odpowiedzialny, na ile byśmy tego potrzebowały. Często jest tak, że nasz mężczyzna obiecuje nam cuda wianki, a gdy przychodzi co do czego - podwija ogon i ucieka. Miłość to piękny stan, ale trzeba pamiętać, że wiąże się to z całym szeregiem odpowiedzialności, którą trzeba ponieść. Ciąża, która jest główną konsekwencją, jest pięknym darem, ale właśnie przez tego typu sytuacje, jest on niedoceniany. Wkraczamy w dorosłe życie, więc musimy rozważnie podejmować każdą decyzję i z każdym pójściem do łóżka zdawać sobie sprawę z tej konsekwencji. Nie możemy za to obwiniać facetów, bo przecież też same mamy w tym wkład, ale to Wasz chłopak powinien zachować się jak mężczyzna i być w stanie się Wami zaopoiekować. Nie mam zamiaru nikogo oceniać, bo to i tak bez sensu, ale musimy pamiętać, że to w naszych rękach są główne stery naszego życia, my poznajemy ludzi i naprawdę do niczego nie musimy się śpieszyć. A już z pewnością nikt nie ma prawa nas do niczego namawiać. Sytuacją karygodną w związku jest, gdy chłopak szantażuje dziewczyn, że rzuci ją, gdy ta nie pójdzie z nim do łóżka. Sądzicie, że wymuszając to od Was, potem będzie w stanie zapewnić Tobie i dziecku bezpieczeństwo? Ba, czy wgl. w razie wpadki zostanie z Wami? Szczerze wątpię. Mucicie znać swoją wartość i wiedzieć, że zasługujecie na dużo więcej niż dzieciaka, który nie wie co to dojrzałość. Ten temat jeszcze można rozwijać na wiele, wiele sposobów, więc proszę Was , byście wypowiedzieli się w tej kwestii, bo to są tylko moje przemyślenia, nie mam zamiaru nikomu nic narzucać, czy też nikogo oceniać. Strasznie trudno było mi napisać coś w tej kwestii ponieważ, moje zdanie na ten temat wraz z dojrzewaniem będzie się pewnie przekształcać, nie mam też żadnego doświadczenia w tym temacie, napisałam to, co uznałam za słuszne, więc proszę o wyrozumiałość.