ciało ? kilogramy ? zbyt gruby brzuch, nogi, wszystko... problem każdej dziewczyny i kobiety. zdumiewające jak wiele nastolatek ma dziś problem z samoakceptacją, z akceptacją swojego ciała. każda narzeka tylko jaka to jest gruba, jaki to ma gruby brzuch itp. nie dziwię się im, ja robię to samo. nienawidzę swojego ciała, tego jakie jest, tego, że waże 52 kilo , mam 160 wzrostu. dla siebie jestem za gruba, zawsze byłam, niby teraz nie jest tak źle, ale jednak.. najgorsze jest patrzenie na moją siostre, która jest o 16 lat ode mnie starsza, a waży 54 kilogramy. paranoja. ja mam 15 lat i waże 52, a Ona 31 i waży tylko dwa kilo więcej. te wszystkie komplementy jaka to jest zgrabna, jaka chuda, piękna, ja tego nie słyszę. ;) nie jestem taka. jestem gruba, brzydka, beznadziejna. Ona zawsze była lepsza, lepiej się uczyła, była chudsza, piękniejsza, po prostu 100 razy lepsza ode mnie, w każdej sprawie i nadal tak jest. wydaje mi się , że nigdy się to nie zmieni, nawet jeśli ja bd miała 25 lat a Ona 40. najbardziej zabolały mnie jej słowa, które mi wczoraj powiedziała " z takim czyś to wątpie, że będziesz miała kiedyś kogoś", stwierdziła, że nikt mnie nigdy nie zechce..ma rację, bo przecież kto by chiał takie "coś" ? brzydkie "coś".

ask. 

jeśli jesteś zdolny do tego, by zabić się 
to jesteś zdolny do wszystkiego.