challenge na najbliższe dni.
dziś okej. do bilansu wpadnie alko w nocy, więc no, ale jak na sam dzień, to nieźle. znaczy źle, bo sodycze, ale co poradze.
uporczywie próbuję sobie wmówić, że nie obchodzi mnie, czy do mnie napisze, czy nie.
matmę zawalam.
angielski i polski idą.
historii nadal się boję.
ogólnie, to żyję. tańczę. śmieję się. jest dobrze. Brakuje mi tylko jakiejś odskoczni.
bilans
śn: tosty z szynką i serem, kawa
IIśn: kanapka z serem i warzywami
obiad: omlety owsiane z musem jabłkowym, gruszka, banan, jabłko, cośtypukinderpengui
podw: kawa, dwie kostki czekolady, dwa pierniczki
kolacja: banan, jabłko
łącznie: ok 1400
aktywność
taniec
przysiady
nożyce