photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 31 MARCA 2016

[62]

 

 

Sto   lat   mnie   tu  nie  było.   Kilkadziesiąt   długich  dni   minęło.

Nie   wiem   czy   ktoś  tu  jeszcze  zajrzy,   czy  został ktoś z osób,

które    znałam.   Przez    krótki    okres    próbowałam   prowadzić 

bloga,  nawet  parę  z  Was  tam zajrzało, ale szybko się znudziłam, 

jakoś  nie  potrafiłam  być  systematyczną i  ciekawą blogerką, więc

dałam  sobie  spokój.  Nie  miałam  gdzie  dzielić się swoim życiem,

ale pomyślałam,  że  może to  i  dobrze, że może powinnam zacząć

sama   radzić  sobie  ze  swoim  światem.   Nie  poradziłam   sobie. 

Dlatego  wracam  tutaj.  Nie  wiem czy będę znów regularnie pisać,

czy   tylko   wtedy,   kiedy   najdzie   mnie  ochota  i  poczuję silną

potrzebę  wylania   z   siebie  emocji   i   przemyśleń.   W   obecnej

chwili  jestem  w  równie tragicznym stanie  jak  mniej  więcej  rok

temu  i  właściwie  mam  coś  w rodzaju deja vu. Chociaż to chyba 

złe określenie. Mnie się nie WYDAJE,  że  coś  się  wydarzyło  już

kiedyś.  To  NAPRAWDĘ  miało  miejsce  i to NAPRAWDĘ dzieje

się teraz. Dokładnie ta sama droga, te same myśli, przeżycia i lęki.

Nie ma to jak  wrócić z tak  niesamowicie  przygnębiającą  treścią.

Aż  mi  głupio, czuję się jak intruz, ale po prostu choćbym bardzo

chciała  nie  jestem  w  stanie napisać o rzeczywistości,  w  której 

utknęłam   ani   jednego   pozytywnego   słowa.    Sad   but   true. 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze

chudypuszek Tez nie umiałam prowadzić bloga. Może kiedyś? Co się dzieje?
31/03/2016 22:29:36
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 12
chudypuszek A myślisz ze jest to potrzebne? Może spróbuj w druga stronę, jesteś drobniutka ale zaakceptuj siebie właśnie taką, pomyśl gdyby nie waga to co by Ci dawało radość i gdybyś nie musiała o tym myśleć, gdyby nie było żadnej presji i gdybyś była zdrowa. Widzisz w sobie pozytywne rzeczy? Bo wiesz często osoby z zaburzeniami odżywiania często wgl nie powinny nawet poruszać tego tematu na terapiach (oczywiście ze to ważne żeby być tego świadomym i chcieć z tego wyjść) ale często ważniejsze każdy źródło. Tez jakoś rok temu spędziłam 3 miesiące z tym ze na dziennym oddziale psychiatrycznym I w moim przypadku się to sprawdziło bo w sumie od zawsze myślałam że jestem gruba, ale czemu tak myślałam mając ręce i nogi jak patyki mając jakies 5 lat? Nikt też mi tego nie mówił ale to się wzięło z nienawiści i tego ze nie mogłam się odnaleźć i wielu innych rzeczy. Znalazłaś swoje źródło tego wszystkiego? Bo może nie musisz przytyć, może wystarczy ze nie będziesz chudnąć i myśleć o tym wszystkim.
01/04/2016 15:54:08
slowlydying błagam, nie mów mi, że nie muszę, bo jak się tego uchwycę to zatonę. to prawda, że jest we mnie mnóstwo nienawiści do siebie, ale waga jest w tej chwili kluczowa. ja jestem w stanie krytycznym, tak źle jeszcze nigdy nie było, BMI ok. 12, zagrożenie życia, ciśnienie tak niskie, że większość lekarzy dziwi się, że ja w ogóle jeszcze żyje. każdy specjalista od razu wytrzeszcza oczy i pyta dlaczego nie leżę jeszcze na jakimś oddziale podpięta do kroplówek i jakim cudem jeszcze trzymam się na nogach. w takiej sytuacji ciężko mi myśleć o czymkolwiek innym, o akceptacji siebie nie może być mowy, bo nawet ja widzę, że wyglądam jak szkielet i brzydzę się sobą, a jednocześnie przeraża mnie jakakolwiek perspektywa zmiany. ale bardzo chciałabym być w sytuacji, gdzie nie musiałabym tyć, tylko niestety jeśli przyjmę Twoją propozycję, to muszę też pogodzić się z faktem, że zostało mi nie więcej niż kilka miesięcy życia. a ja nawet nie wiem czego chcę.
01/04/2016 17:19:15
chudypuszek Chcesz żyć? Nie pomyśl sobie ze Cie atakuję czy myślę że to łatwe, nie byłam w takiej sytuacji ale też swoje przeszłam i myślę że kilka rzeczy potrafię juz zrozumieć i chciałabym Ci pomóc. Chcę się dowiedzieć bo chcę żebyś żyła.
02/04/2016 11:43:34
slowlydying właśnie na to pytanie nie umiem odpowiedzieć. myślę, że nie chcę umierać, ale woli życia jako takiej też chyba we mnie nie ma.
03/04/2016 19:41:11
chudypuszek Jak nie chcesz umierać to już coś pozytywnego. Jacy ludzie Cie otaczają?
03/04/2016 22:11:38

szarllotta Pamiętam doskonale...choć nie takich wieści oczekiwałam, walcz!:*
31/03/2016 23:25:10
slowlydying dziękuję. :) wiem, też wolałabym mieć do przekazania coś bardziej optymistycznego.
01/04/2016 9:11:02