Wesołych Świąt, kochane! Jeszcze nie wróciłam na stałe
do domu, ale mam jednodniową przepustkę na dzisiaj,
więc korzystam z okazji i odzywam się. Za jakieś 2,5kg
będę mogła się wypisać na żądanie i chyba to zrobię, bo
nie chcę siedzieć w szpitalu do wakacji. Pytanie tylko czy
poradzę sobie w domu. Wciąż jestem pełna obaw i strachu,
nie chcę żeby wróciło to, co było wcześniej. Staram się
wykorzystać tę masę wolnego czasu na przemyślenia
i przygotowanie się do prawdziwego, zdrowego życia.
Pozdrawiam Was serdecznie, robaczki. Dzięki za wszystko.