photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 STYCZNIA 2015

(51)

 

 

 

 

Melancholia  i  otępienie.  Sama nie wiem czy to  kwestia stanu ducha

czy  fizyczne  samopoczucie  rzutuje  na  mój  nastrój. Metoda małych

kroczków  się  nie  sprawdza.  Tak  powolne  posuwanie  się  naprzód

nie  daje  żadnych  efektów,  bo  wszystkie  złe  myśl i w  końcu  mnie

doganiają.  Nie  chcę  wiecznie uciekać. Albo odetnę się od wszystkich

dotychczasowych  przyzwyczajeń  i  nawyków,  raz na zawsze skończę

z tym bagnem, albo to rzeczywiście nie ma sensu i rodzice mają rację.

Pozostaje  szpital.  Pozostaje  kilkumiesięczny pobyt na oddziale. Nie

wyobrażam sobie tego, nie wierzę, że mogłabym tam znowu trafić, ale

z  każdym  dniem  ta perspektywa zdaje się wyraźniejsza. Nie można 

wiecznie  czekać  na  coś,  co  nigdy nie nastąpi. Tu nawet nie chodzi 

o  cierpliwość czy wyrozumiałość moich rodziców - i tak złamaliśmy 

już  wszystkie  wcześniejsze  ustalenia, powinnam iść do szpitala pół

roku temu, a oni dali mi tyle dodatkowych szans, że aż samą mnie to

dziwi.  Boją  się o mnie, o moje życie, bo z każdym dniem jest gorzej.

A ja udaję sama przed sobą, że wszystko jest w porządku. Wmawiam

sobie,  że można  tak żyć bez końca, a przecież gdzieś podświadomie

czuję,  że  mogę nie obudzić  się następnego dnia. Wszystko się wali.

 

 

 

 

TUMBLR

 

 

 

Komentarze

chcenowezyciie Z jednej strony oddział nie wydaje sie jakim super wyjściem, ale w Twojej sytuacji to chyba jedyna szansa.. W każdym razie mam nadzieje, ze wszystko się ułoży z czasem. Zapomnialam wcześniej się spytac. Leki odstawilas stopniowo czy tak nagle?
27/01/2015 16:19:14
slowlydying często słyszę od ludzi takie rady dotyczące szpitala, ale dla mnie po ostatnim pobycie to najgorsza trauma... leki odstawiam stopniowo, właściwie już kończę, teraz biorę po pół dawki co drugi dzień.
27/01/2015 18:36:03
chcenowezyciie Domyślam sie, ze pobyt tam, to nie jest nic przyjemnego, ale jesli sama nie dasz rady... Widzisz inne rozwiązanie? :(
27/01/2015 22:34:51
slowlydying trudno powiedzieć, ale chyba wolałabym się nie obudzić następnego dnia niż znowu tam trafić...
28/01/2015 9:58:06

alicjamarzenie oj kochanie ;.;
dobrze ze doszłas do tych wniosków to chyba najlepsze rozwiazanie

marzeniana
27/01/2015 10:45:26
slowlydying wnioski wnioskami, ale oby udało mi się to zrealizować chociaż trochę...
27/01/2015 10:54:51
alicjamarzenie myszko maleńka kochana trzymamm kciuki za to nawet w stopach
27/01/2015 10:55:20
slowlydying haha, kochana <3
27/01/2015 10:55:59