Imaginacja, część II
Każdy szanujący się obywatel naszego kraju wie, że jeśli jest tytuł, z reguły pojawia się i zasadnicza treść. Może chcę coś ukryć? Pewnie to moje wyznania. Ach, och, ech...
THE END. :)
Chciałabym jedynie powiedzieć, że cieszę się, bo komercja nie zjada do końca m u z y k i i literatury.
Z braku jakiejkolwiek przyczepności tematu do tematu, zdjęcia do tematu - czas mi zakończyć to nieskładne bełkotanie.
Sayonara! :)
PS kilka godz. później:
"ZŁE" ZDJĘCIE WSTAWIŁAM! To już kiedyś było.
Przepraszam za pomyłkę. Rozkojarzna jakaś byłam/jestem.