Słoneczny p s t r y k ! :) 

      Biały rumak podstawiony, księcia brak - myśli sobie na pewno co 3 samotna nastolatka/kobieta. Problem jest dość poważny, chodzi nie tylko o chęć kochania i bycia kochanym, ale i o reputację. Powszechna opinia mówi, że osoba samotna jest nieco wyalienowana. Staje się jednocześnie nieciekawym obiektem dla otoczenia.

     Można ten stan porównać do sytuacji w ptasim gnieździe. Najsłabsze osobniki są po prostu wyrzucane z gniazda, by tym samym dać możliwość rozwoju silnym pisklętom. Podobnie dzieje się w życiu - niektóre kobiety muszą oganiać się od mężczyzn, niektóre nie mogą znaleźć nawet jednego, co znacznie obniża ich samoocenę i autoprezentację. Z reguły po kilku porażkach zaczynają przywiązywać coraz mniej uwagi do swojego wyglądu, ubioru. Pokazują w ten sposób, że się poddały. To może pogarszać sytuację. 

    Nie od dziś wiadomo, że mężczyźni to wzrokowcy. Badania wykazały, że mijając kobietę np. na ulicy, szczególną uwagę zwracają na sylwetkę, zgrabność nóg, włosy. Nie ulega jednak wątpliwości, że przy kolejnym spotkaniu skupiają się na usposobieniu, temperamencie, charakterze, czyli ogólnie rzecz biorąc - cechach psychicznych. Mogą one zarówno wynieść kobietę na piedestał, jak i pogrążyć całkowicie. Ogromną rolę odgrywa tu pewność siebie, kobieta musi bowiem pokazać się z jak najlepszej strony, a także zatuszować swoje braki - nie tylko make up'em, ale także inteligencją. To, że dana kobieta jest z natury nieśmiała czy niepewna, wcale nie przekreśla jej jednak w oczach mężczyzny, ale może skomplikować sprawę. Bywa, że randka dla kobiety niedoświadczonej jest nie lada wyzwaniem, stres, który jej towarzyszy, może doprowadzić do zahamowania analitycznego myślenia, czyli mówiąc kolokwialnie - kobieta zaczyna pleść bzdury, które nie mają nic wspólnego z romantyczną atmosferą.

Co wtedy?

Pomyśli się.