photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 26 CZERWCA 2013
271
Dodano: 26 CZERWCA 2013

Cześć Motylki, to znowu ja.

Nie wiem czy ktoś mnie jeszcze pamięta, bo cały czas pojawiam się i znikam, pojawiam się i... znowu znikam. Mam okropny problem z ciągłą pracą nad swoim ciałem. Po długich przemyśleniach i po ciągłym oglądaniu siebie w lustrze, postanowiłam, że muszę spróbować swoich sił po raz kolejny.
Być może będzie mi trochę łatwiej, bo mam 5 miesięczne wakacje i nie chciałabym jakoś specjalnie zrzucać z wagi - chcę popracować nad ciałem, żeby było jędrniejsze, smuklejsze i po prostu... dużo lepsze. 

Moim największym problemem są: ramiona, uda, łydki i może trochę brzuch, nad którym chciałabym popracować najwięcej. Jaki mam plan?
Każdy dzień będę zaczynała od ćwiczeń: jestem w trakcie składania wszystkich elementów w całość i konstruowania jakiegoś efektownego grafiku ;)
6 Weidera, ćwiczenia na pośladki i uda - wszystko co potrzebne jest kobiecie do lepszego wyglądu i lepszego samopoczucia. Co więcej: nie przechodzę na jakąś wielką dietę i głodówkę, żeby za wszelką cenę zrzucić 5/6kg. Nie, nigdy w życiu. 
Doświadczyłam tego raz i nie mam z tym specjalnie dobrych wspomnień: cioągłe burczenie w brzuchu, uczucie głodu i zapychanie się wodą, nudności, zawroty głowy. 

Teraz to wszystko będzie wyglądać inaczej ;)
Dużo owoców, warzyw (choć nie jestem ich zwolenniczką, dla lepszego ciała się przemogę), 2 butelki wody dziennie, woda to najważniejsza rzecz. Nie będę przesadzać z solą i różnego rodzaju przyprawami, odrzucam słodycze na długi okres. Alkohol? Sporadycznie, do wyjścia z dziewczynami. W drodze wyjątku - czerwone wino, które osobiście uwielbiam ;) 
Rzeczy tłuste, smażone, panierki i różnego rodzaju grube mięsiwa również lądują na niższą półkę, zostawię to dla swojego M, który jest równie mięsożerny jak ja. Powiedziałam, że nie będzie głodówki i tego będę się trzymać - obiady będę jadła normalnie, tyle, że w mniejszej ilości. 
Kolorowe, gazowane napoje to też rzecz, której będę jako tako unikać, chociaż Coca Cola codziennie patrzy na mnie z politowaniem, a jeszcze te z moim imeniem na etykiecie? Szaleństwo! ;)

Muszę teraz wszystko poskładać do kupy i myślę, że jutro odezwę się tutaj z takim samym - dobrym nastawieniem na lepsze jutro. I pozwolę sobie zapytać:

Czy jesteście jeszcze ze mną Motylki? ;*