Yoo nigga.
Dzisiaj chcę zacząć dietę by usłyszeć te słowa choć raz, które są na zdjęciu.. Jestem dobrych myśli, że dam radę i miejmy nadzieję, że przyjaciele będą mnie wspierać choć wiem, że są przeciwko temu wszystkiemu. Dzisiaj chu*owo zaczęłam..
~.~
Na początek nie mam zamiru jeść nic po godzinie 20.. Czemu tak późno? Bo mój dzień kończy się w godzinach od 24 do 1 w nocy. Z ćwiczeń to prócz ostrych treningów w tygodniu, postawiłam na razie na brzuszkach, bo brzuch jest to miejsce, które najbardziej mi się nie podoba. Dieta jaką wybrałam? HSGD. Bądźmy dobrej myśli!
Bilans:
śniadanie: miachałek biały (75 kcal)
II sniadanie: KitKat (250 kcal)
obiad: kotlet z kurczaka i pieczarek ( 250 kcal ); sałatka ( 300 kcal )
kolacja: jogurt Danonek ( 54 kcal ) = ok. 929/1100.
jeśli coś do tego dojdzie, to na pewno nic więszego.
Ćwiczenia: brak.
Żegnam, ema.