Hej dziewczyny ;))
Założyłam się z mamą, że jeśli nie będę wcale jadła słodyczy, aż do końca tego roku kalendarzowego
to kupi mi aparat na zęby, o który już tyle ją proszę.
Wiem, że to ciężkie wyzwanie zwłaszcza dla uzależnionej od słodyczy, ale teraz mam przynajmniej większą motywację.
A jeśli wygram to nie tylko dostanę aparat, ale
i śliczną figurę, której pragnę najbardziej.
bilans:
śniadanie: pół jogurtu naturalnego z czysty musli, skrojoną śliwką i amarantusem
obiad: makaron z mięsem z gulaszu bez zasmarzki, posypanym warzywami.
kolacja: ?
A WY JAK SOBIE RADZICIE Z NIEJEDZENIEM SŁODYCZY ;)) ?