Witajcie:*
Szczerze? Nie wiem nawet, od czego zacząć...
Dostałam się na studia filologiczne - marzyłam o filologii szwedzkiej, natomiast się nie dostałam. Wybrałam więc rosyjską. W przyszłym roku poprawię polski i angielski, i może się uda...
Wyprowadziłam się także z rodzinnego miasta. Nie żałuję tej decyzji, mam teraz fantastyczne uczucie, że decyduję sama o sobie, że w końcu mam kontrolę nad swoim życiem (a może tak mi się tylko zdaje...?).
Dalej opłakuję M., chyba nie do końca udalo mi się pogodzić z jego stratą, z jego odejściem. Był zdecydowanie za młody, miał dziecko i po prostu kochał życie, nawet jeśli w tym życiu ranił tak wiele osób, łącznie ze mną...
Od ostatniego wpisu przytyłam 12 kg.
Ale to się zmieni.
Obiecuję.
A co tam u Was?:* Wierzcie lub nie, ale się stęskniłam.
Inni użytkownicy: req12paolkaksniezka96misiek012bambiiik057maz44asdbkicia564aniasobkarolinanananana
Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24