photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 GRUDNIA 2015
Nie potrafię wstać.
Słyszę, że rodzinka zaczęła już wszystko szykować.
Boję się. Boję się, że nie będę znała umiaru.
Szło mi tak dobrze przez ostatni tydzień, a mam to zaprzepaścić przez te trzy dni?
Już nie mam takiego apetytu. Potrafię się powstrzymywać przed napadami, a teraz...
Cholerny strach. Kilogramy spadały, kosteczki zaczęły się pojawiać, ludzie zaczęli zauważać niewielką utratę wagi. Co jeśli przytyję i wrócę do tej wagi? Co jeśli nie będę potrafiła zacząć raz jeszcze?





Wam Kruszynki życzę żebyście spędziły te święta w spokoju, by na waszych twarzach zagościł uśmiech i byście były silne <3


Dziękuję, że jesteście.

Komentarze

ancoraimparo Również zagościł we mnie ten strach. Najbardziej boję się Wigilii z całą rodziną i obiadu w pierwsze dzień Świąt u mojego chłopaka. Jak im wszystkim wytłumaczyć, że albo wszystkiego po dosłownie łyżeczce, albo JEDNA normalna porcja JEDNEJ potrawy...
24/12/2015 11:14:37
skinnyproject Może będą choć trochę wyrozumiali... Nie wszyscy muszą jeść tak dużo. Trzymam kciuki, Kruszynko żeby wszystko poszło po Twojej myśli :*
24/12/2015 14:08:19
ancoraimparo Dziękuję Ci. Było dobrze. "Chlipałam" sobie barszczyk i pojadałam powoli mandarynkę. Nikt nawet nie zauważył. A Ciebie jak z kolacją?
24/12/2015 18:42:03
skinnyproject Cieszę się, że przynajmniej u Ciebie było w porządku. Ja o dzisiejszej kolacji chcę jak najszybciej zapomnieć. Nie udało mi się ładnie zjeść... Marzę o tym żeby była już niedziela/poniedziałek i wtedy bez problemu będę mogła znowu jeść malutko.
24/12/2015 23:26:16
ancoraimparo Nie martw się. Poćwicz może? Zmartwienia szybko odejdą. Ja dziś dałam sobie porządny wycisk i bardzo poprawił mi się przez to humor.
25/12/2015 21:54:51
getoutofmybody widzę, że jesteś silna. doszłaś tak daleko, że kolejny krok to tylko formalność.
25/12/2015 20:45:59
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika skinnyproject.