najedzona = nieszczęśliwa 

jeju, proszę, pomóżcie mi!

nie wiem co się ze mną dzieje, tak dobrze mi gdy trzymam dietę, tak lekko i upojnie mimo głodu...

nie wiem dlaczego kupuje sobie tyle żarcia, niezdrowego żarcia w sklepach i znadam to wieczorem

nie wiem dlaczego jest mi tak ciężko, dlaczego nie mogę po prostu przestać

nie wiem też co zrobić żeby raz na zawsze skończyć z tymi cholernymi napadami głodu

proszę Was o pomoc, niech ktos do mnie napisze na pm

potrzeba mi kogoś z kim mogę o tym porozmawiać, tak mało zostało do wakacji

wiem że do tego czasu i tak nie uda mi się dużo schudnąć

ale chce chociaż troszkę, błagam

potrzebuje wsparcia, nie mam go w rodzinie, przyjaciele-wstydzę się im powiedzieć o tym problemie

oni tego by nie zrozumieli. nie mam przez to życia

mam dość tego że cały czas się ograniczam, że cały czas się wstydze

chcę coś zmienić,

jezuuu, ile razy ja już tak pisałam/myślałam?

udało mi się utzymać dietę najdłużej przez tydzień :/ było cudownie chociaż ciężko

proszę, chce z kimś porozmawiać, potrzebuję tego!