- Charlotty nie ma w domu ! - przybiegła do sypialni obużona Daria.
- Nie ma jej? Jak to ? - Kevin wstał szybkim ruchem z łóżka i ubrał szybkim ruchem spodnie.
- Byłam w jej pokoju - pusto, szukałam jej w całym domu - nie ma ani jej śladu !
- Jesteś pewna ? - podszedł do niej i spojrzał jej głęboko w oczy.
- TAK ! - złapała się za głowę - jadę do szkoły, może tam jest - pomyślała i automatycznie powiedziała Kevinowi wychodząc z sypialni schodząc ze schodów do salonu.
Kevin szybko ubrał koszulkę która była w zasięgu jego ręki i pobiegł za żoną. Wsiedli oby dwoje do samochodu, Kevin kierował a Darii zbierało się na płacz ale powstrzymała się. Po paru minutach byli już w szkole Charlotty. Biegli wzdłuż korytaża rozglądając się czy gdzieś właśnie siedzi Charlotta ale jej nie znaleźli. Postanowili że posiedzą w samochodzie aż do 8, wtedy zaczną się lekcje a Charlotta powinna już tam być.
Minęła 8, Daria i Kevin wyszli z samochodu i znowu porozglądali się po korytażach, nigdzie jej nie było, znaleźli plan lekcji i już wiedzieli w jakiej sali ona ma lekcje, sala numer 13 - Język Polski.
Daria zapukała do drzwi i weszła do środka przedstawiając sie że jest mamą Charlotty i zapytała nauczycielki czy jest Charlotta.
- Nie, nie ma jej - odpowiedziała wprost nauczycielka .
- Aha Dziękuje - westchnęła, przeprosiła i wyszła z pokoju.
Po kilku minutach Daria poszła sama do dyrektorki a Kevin poszedł do samochodu, Daria mu wytłumaczuła że sama z nią porozmawia.
- Dzień Dobry - przywitała się Daria.
- O, pani Brend, Dzień Dobry pani do mnie w sprawie ? - usiadła dyrektorka przed biurkiem na dużym czarnym fotelu patrząc uważnie na Darię.
- Ja, znaczy Charlott zniknęła .
- Proszę usiąść - wskazała dłonią na krzesło, Daria usiadła i westchneła - słucham - odparła.
- Na początku trzeciej klasy, Charlott poznała grupkę ludzi właśnie z tej szkoły, strasznie się zmieniła i straciłam nad nią kontrolę, ciągle przychodziła późno do domu, ogólnie jej zachowanie się pogorszyło.
- Tak zauważyłam po pewnym czasie, w dzieniku ma niemiłe oceny, myśli pani że to wina jej przyjaciół Kacpra, Lilii i Oskara ?
- Oczywiście że to ich wina, chociaż nie znam ich imion tylko kilka razy ich widziałam jak przychodzili do nas do domu ale Charlott mi ich w ogóle nie przedstawiła. - odpowiedziała.
- Cóż, czyli co pani chce zrobić ? - panownie zapytała dyrektorka.
- Chcę z tą trójką porozmawiać, mogę się dowiedzieć gdzie oni mieszkają ?
- Oczywiście - odpowiedziała dyrektorka wstając z krzeszła i podeszła do dużej szafki gdzie były wszystkie kartki z danymi osobowymi uczniów. Po długim szukaniu, dyrektorka znalazła trzy teczki i usiadła z powrotem, otwierając najpierw pierwszą teczkę - Kacper, jest bartem Lilii mieszkają razem z wujkiem na ulicy ...
Daria wyszła z sekretariatu prosto do samochodu gdzie czekał na nią Kevin.
- No i jak ? - odpalił samochód i czekał na odpowiedź Darii.
- Na tej karteczce - pokazała mu żółtą karteczkę - są podane ulicy całej trójki, po 14 jedziemy tam.