To tak na dobry początek

Minęło trochę czasu od ostatniego mojego phtobloga związanego z simsami...jakieś 3 lata (?)

Postanowiłam powrócić, chociaż z wielkim trudem mi to przyszło, ponieważ obróbka zdjęć no cóż...leży i kwiczy, a to tylko dlatego, że mam do dyspozycji tylko myszkę. Niestety tablet graficzny zginął. Można powiedzieć, że śmiercią tragiczną, a ja z myszką przy obróbce się nie lubimy. 

Tak na dobry początek przedstawiam Wam moją rodzinkę. Są to Kinsleyowie, mają 2 dzieci - Tymka i Anastazje (Bliźnięta), psa Borysa, rasy Berneński pies pasterski, dwa konie ogiera i klacz. Kary koń to ogier rasy Hanowerskiej - Louis Berlan. Srokata klacz jest rasy Pinto - Santa de Vol. Brunona i Klarę połączyła wspólna miłość do koni i postanowili stworzyć swój mały zakątek jeździecki w Sunset Valley. Przeprowadzili sie tam po narodzinach bliźniaków z Appaloosa Plains. 

Przy najbliższej okazji podlinkuje zdjęcie w lepszej jakości :)