Białaczka cz.2
Zalana łzami , próbowałam ogarnąć się i jak najszybciej mu pomóc . Wziełam telefon i zadzwoniłam na pogotowie . Z całych sił wykonywałam masaż serca. Nie miałam siły . Ręcę odmawiały mi posłuszeństw . Usłyszałam głos karetki . I w tej samej chwili Max się ocknął . Był blady i bardzo osłabiony . Karetka zabrała nas do szpitala , na dodatkowe badania . Lekarz powiedział mi że gdybym nie udzieliła mu pomocy , nie przeżyłby . Rodzice Maxa szybko zjawili się w szpitalu . Lekarz po wstępnych badaniach znał odpowiedź .
- Max , ma białaczkę - oznajmił nam lekarz .
W tej samej chwili , poczułam jak na moje serce spada wieli głaz . Nie mogłam w to uwierzyć
-Nie - krzyknełam i wybiegłam
Wiedziałam , że to ciężka choroba . Straciłam przez nią mamę . Nie chcę stracić też jego . Nie mogłam w to uwierzyć. Usiadłam na chodniku przed szpitalem i zaczęłam ryczeć .
- Wiem , że to trudne . Ale musimy wierzyć - usłyszał glos matki Maxa
Objeła mnie i próbowała uspokoić . Czułam się fatalnie .
- Max , chcę Cię zobaczyć .
- On wie ?
- Tak
Szłam długim ciemnym korytarzem .W głowie miałam mętlik . Nie wiedziałam jak mam się zachować , co zrobić . Z przerażeniem otworzyłam drzwi i lekko się uśmiechnęłam . Spojrzałam na niego i łzy stanęły mi w oczach . Znał mnie i wiedział , że się załamie . Podbiegłam do jego łóżka a on mocno mnie objął .
-Kocham Cię -szepnął
-Kocham Cię
- To nie musi być wyrok .
- Ale ja się boję , nie mogę żyć bez Ciebie
- Wiem , a ja bez Ciebie
`Honorata
_______________________________
Taka prośba do was , jeśli już czytacie napiszcie czy się podoba wystarczy napisać PODBA MI SIĘ
lub NIE .To dużo znaczy dla autorów .
I pamiętamy WYSYŁAMY na maila [email protected]
zdjęcia , notki z opisami , opowiadania
ZACHĘCAM .
Będzie dużo fajny będzie kolejna część TAKIE ŻYCIE
Inni zdjęcia: 1461 akcentova;) virgo123;) virgo123;) virgo123;) virgo123:) dorcia2700Ja pati991gdJa pati991gd... sweeeeeetttJa pati991gd