Cześć kruszynki ;* Ciężko wrócić mi do diet.... Straciłam kontrole i musze ją jak najszybciej odzyskać. Wsunęłam dzisiaj pączka, kiedyś na pewno bym tego nie zrobiła. Ale trudno, powoli do przodu. Byłam dzisaij w pracy (sprzątam u babci mojego chłopaka), upiekłam obiecane ciacho i nawet poćwiczyłam ;) Zaraz jade do M. więc wstawiam bilans i uciekam. Nie jestem z niego za bardzo zadowolona ale mogło być gorzej.
Bilans:
Ś: kawa z mlekiem i 1 łyżeczką cukru 37kcal, banan 114kcal
IIŚ: praca
O: 3 mandarynki 82kcal, makaron z warzywami i kurczakiem 180kcal
P: kawa z mlekiem i 1 łyżeczką cukru 37kcal, pączek -.- 250kcal
K: edit
razem:
Aktywność:
- trening brzucha z Mel B
- duuuużo sprzątania