Wróciłam przed chwilą, zjadłam obiad, wczesniej 2 kawy... źle, że nie jem nic cały dzien i o 17 napycham się obiadem. Chyba. Gdybym zjadła może coś mniej kalorycznego. Ale mama kupiła coś frytkopodobnego. Nie potrafię utrzymać diety z tym trybem życia. Po powrocie ze szkoły nie mam siły na gotowanie. Jem mało ale nieregularnie. Może jeszcze potem ugotuje sobie kukurydze i na dzisiaj tylko tyle.
Bilans:
Ś: Kawa z mlekiem i pół łyżeczki cukru 29kcal, szklanka soku 110kcal 139kcal
O: fasolka szparagowa 54kcal , ziemniaki z piekarnika z keczupem 210kcal, kromka chleba z masłem.75kcal 339kcal
K: kukurydza w kolbie 99kcal
577/1000kcal
|1|2|3|4|5|6|7|8|9|10|11|12|13|14|15|16|17|18|19|20|21|22|23|24|25|26|27|28|29|30
Zaliczone, zawalone, może być.
~ I still want to drown whenever you leave
Please teach me gently how to breathe ~