Nie piszę już bloga, ale wykupuję od czasu do czasu konto pro, by wesprzeć ten upadający serwis, więc mogę teraz zamieścić pierwszy wpis w tym roku. Najważniejszą wiadomością jest to, że jestem w szczęśliwym zwiazku, w którym kocham i jestem kochany. Moja dziewczyna ma na imię Monika, jest ode mnie o rok młodsza i o dwa centymetry wyższa. Piękna, inteligentna i pod każdym względem wyjątkowa blondynka, niegdyś ceniona blogerka, w latach świetności blogów. Poznaliśmy się na serwisie randkowym 1 grudnia i od razu wszystko pięknie się potoczyło, jeśli nie liczyć tego, że Monika po całym dniu pisania ze mną stwierdziła, że chyba jednak nie jestem dla niej odpowiednim kandydatem na partnera. Zasmuciło mnie to niesamowicie, bo byłem bardzo zadowolony z tego w jaki sposób Monika ze mną rozmawia. Postanowiłem jednak przyjąć to do wiadomości i zaakceptować, że coś jej się we mnie nie spodobało i na koniec wysłałem jej jeszcze link do mojego kanału na YouTube. Po około godzinie Monika odpisała, że jednak jestem fajny i nasze rozmowy toczyły się dalej. Pisaliśmy całymi dniami, bo Monika miała wtedy dużo wolnego czasu, ponieważ czekała dopiero na rozpoczęcie pracy w nowej firmie, do której została przyjęta. Mieliśmy spotkać się już po kilku dniach, a umówiliśmy się wstępnie na spotkanie w moim samochodzie, podczas mojej pracy, podczas robienia dostaw jedzenia. Niestety Monika się pochorowała i trzeba było czekać, aż wyzdrowieje. Po ponad tygodniu rozmów założyłem czat grupowy, by moi znajomi i moje znajome mogły wyjaśnić Monice czy jestem człowiekiem godnym zaufania, porządnym, nadającym się na partnera. Większość twierdziła, że tak, a była na tym czacie nawet moja poprzednia zeszłoroczna randkowiczka, z którą jednak nie chciałem być w związku, bo jednak nie była dla mnie odpowiednia i niczego do niej nie poczułem. Czat bardzo mocno się rozkręcił i stanowił bardzo fajną część życia wszystkich uczestników. Czat istnieje zresztą do dziś i Monika poznała już każdego czatownika, który jest tam obecny. Do pierwszego spotkania doszło 19 grudnia i od tego czasu widywaliśmy się prawie codziennie. Poznałem rodzinę Moniki, a Monika szybko poznała moją. Pod koniec grudnia byliśmy nawet w Puławach, gdzie wynajęliśmy sobie mieszkanie w bloku, który znajduje się obok bloku mojej siostry. W styczniu praktycznie przeprowadziłem się do mieszkania Moniki, gdzie udostępniła mi ona drugi pokój, w którym urządziłem sobie małe kino domowe. Od lutego zacząłem płacić połowę czynszu, bo w zasadzie bywam tam teraz częściej niż w domu w lesie, co zresztą bardzo mnie uszczęśliwia. Jestem bardzo mocno zakochany i już nie wyobrażam sobie życia bez mojej wspaniałej Moniczki, bo zazwyczaj tak właśnie ją nazywam. Od lutego Monika zaczęła pracować i ma w pracy dużo nauki, ale myślę, że będzie tam szczęśliwa i dobrze tam pasuje. Monika ma mnóstwo fajnych dziwnostek, na pewno nie jest typową, zwyczajną dziewczyną, a bardzo oryginalną, o duszy artystki, wrażliwą, stale myślącą o setkach rzeczy, stale się wszystkim przejmującą. Jest też dziewczyną inną niż wszystkie, bo na przykład na Walentynki nie chciała być zapraszana do jakiejś drogiej restauracji, tylko do baru mlecznego, w którym zresztą bardzo często jadamy. Monika mieszka na Ochocie, w bardzo fajnym miejscu, gdzie jedynym utrudnieniem jest strefa płatnego parkowania, przez uniknięcie której dostałem zresztą kilka dni temu mandat. Mieszka mi się z nią wspaniale, jestem przeszczęśliwy i widzę, że Moniczce nasz związek także daje dużo szczęścia. Mam nadzieję, że to wszystko będzie trwało i pięknie się rozwijało, a ja pójdę do normalnej pracy, w której będę zarabiał normalne pieniądze, ponieważ obecna firma, w której dostarczam jedzenie, zaczyna się mocno sypać i po prostu nie daje godzin, nawet tym ludziom, którzy bardzo chcą pracować i wykonują swoją pracę bardzo dobrze. Moniczki nie pokażę na tym blogu, ale jeśli kiedyś czytaliście "Blog dla kobiet na skraju załamania nerwowego" to już ją znacie, sprzed kilkunastu lat. Na powyższym zdjeciu widać konsumpcję naszego walentynkowego obiadu, w naszym ulubionym barze mlecznym.
Inni użytkownicy: bambiiik057maz44asdbkicia564aniasobkarolinananananarybal69dzasta95akubzyklathandsr86
Inni zdjęcia: Tory felgebelHala felgebelZniszczont budynek felgebel* * * * takapaulinkaTunel felgebelTunel felgebelTunel felgebelNew nails milionvoicesinmysoulSunset quen;) patkigd