Jest mi niezmiernie przykro z tego powodu, że niektórzy nie akceptują tego jaka jestem.
Czy nie można było mi oznajmić tego na początku znajomości, a nie dopiero po roku?
Kiedy jeszcze mi tak nie zależało.
Bardzo dziękuję za takie zachowanie.
Powoli mam dość...
Nie umiem się zmienić...
Nadal będę mieć napady złości, nadal będę sporo rzeczy brać sobie do serca czy odbierać je dosłownie, nadal będę marudzić, narzekać i się żalić.
Nadal, nadal, nadal.
Tego nie zmienię, nie umiem.
I kiedy mówię, że taka jestem - zamiast brać to za żart czy cokolwiek innego, weź to zapamiętaj bym potem nie musiała ci tłumaczyć, że od początku ostrzegałam.
Dziękuję,
Pozdrawiam...