Znowu po krótce.
Ostatnia jazda w Zielonej Górze - upadek XD
Tak to jest jak konia atakuje cień spadającego z dachu śniegu.
A od półtora tygodnia mieszkam w Poznaniu.
Wszystko nowe. Ale nie narzekam ;)
Mieszkanie super. Do uczelni jeszcze się przekonuje.
Fotografię musiałam niestety odłożyć na daaleki plan.
Konie jeszcze bardziej niestety, to samo.
Jest problem z moim AZSem, więc na razie czekam.
Ale myślę, że może za niedługo pojadę do któreś stajni w Poznaniu i zoabczymy jak to wyjdzie.
Szczurasy już zdążyły nawiać i porządnie pogryźć moją pościel -.-
Ale chyba jeszcze się przyzwyczajają.
Nic za bardzo nie mogę powiedzieć. Na razie czekam.
Może niedlugo zrobię jakiś filmik?
Ah, no i zapomniałam napisać ;d
Moja Siwa ma się bardzo dobrze :3 <3 <3