photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 MAJA 2012

Ta mała gnida właśnie wpierdoliła ćmę... Nie udało mi się jej uratować :( Ganiałam ją po całym domu, ale Puśka była szybsza. I standardowo nie chciała otworzyć paszczy... Morderstwo na moich oczach... Puśka nie dostanie śniadania za karę :)


Wkurwiają mnie te koty już... Skaczą po tv, kompie, dvd, wszystko niszczą... Czasem mam ochotę wrzucić je do wanny pełnej wody żeby ochłonęły. A o Heku nawet nie wspominam... Bo chyba przygoda z nim zakończy się szybciej niż myślałam. Wgl na chwilę obecną mam dość zwierzaków. Pozbyłabym się wszystkiego prócz kotów i małych szczurków. Trójkę dorosłych, Heka i myszy wydałabym komukolwiek. 


Prócz mordu Puśki który mnie wkurzył, wróciłam do domu też wkurzona, tym razem na Sonoco, ale nawet szkoda pisać, bo same przekleństwa by poleciały. Czekam z utęsknieniem na czasy kiedy będę mogła im powiedzieć WYPIERDALAĆ!!


Ostatnio jest źle... Razem z żonką ubolewamy nad ciągłym brakiem czasu, nad możliwością zrobienia czegokolwiek bez biegu, bez tasaka nad głową.  Przystosowałam się do takiego tempa, ale teraz już nie wyrabiam. Cały czas mam nadzieję, że niedługo nie będziemy tyrać po 24 godziny, żeby opłacić czynsz. Wgl co to kurwa za kraj!! Trzeba sobie żyły wyprówać, żeby zapłacić jebany czynsz... A kasa na przyjemności prawie nie istnieje. Jak nic się nie zmieni do końca roku to pierdolę ten biznes i wyjeżdżam z żonką za granicę. Bo tak się nie da żyć...


Ech... Co do żonki to nawet mieszkając z nią tęsknię za nią... Przez to wszystko co się dzieje nie mamy zbyt wiele czasu dla siebie. ja tęsknię jak debil jak jedzie do pracy, a czas po pracy nie daje mi tego czego od niego oczekuję... Z każdą chwilą kocham ją coraz bardziej i jak tylko pomyślę sobie, że coś mogłoby się stać chce mi się płakać... Wgl jestem przerażona jak muszę ją zostawić samą gdziekolwiek. Jak jest obok wiem, że jeśli coś by się stało, cokolwiek, będę mogła cos zrobić. A jak dzielą nas kilometry wpadam w panikę. Nie wybaczyłabym sobie gdyby coś się nie daj Boże stało... Już ostatnio dobrze, że byłam obok, bo nie wiem co by było jakbym jednak Cię nie odwiozła. Pomimo, że jestem takim tchórzem i dupą wołową wiem, że byłabym w stanie zawsze Ci pomóc we wszystkim...

Nie wiem czemu mi się tak zebrało, ale brak Ciebie obok sprawia, że świruję. Nie potrafię żyć bez Ciebie i nie mogę patrzeć jak chodzisz smutna i zmęczona. 

Ech... dobra kończę tą żenadę...

Komentarze

~matio Cóż... takie są uroki związków. Pierwszy okres fascynacji - tak, tak, wciąż to jest to - sprawia, że tęsknimy nawet gdy ukochana osoba jest obok i nas przytula. Dobrze, zę mieszkacie razem. To Wam daje pewną namiastkę prawdziwego życia - no wiesz, dlaczego pewną a nie całą? Bo żeby tak całkiem mieć CAŁĄ namiastkę życia to tak: własne mieszkanie, praca, całkowite uniezależnienie się od rodziców itp.
Ja Wam kibicuje dziewczyny. Moniś, jak przyjedziesz do CK to musimy się spotkać i pogadać. Tak jak zawsze zresztą. Na spokojnie. Tym razem jednak pójdziemy na bilarda na 2h.
21/05/2012 18:26:29
francesb Ehhh.... kocham Cie żonka :* :) A zwierzaki też kochach i nie oddamy nikogo :) KOty czasm musza sobie wpierdolić robaka :)
21/05/2012 13:20:01