Sama nie wiem po co tu wracam.
Jest ciężko, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Trochę się nad sobą użalam, ale generlanie nic z tego nie wynika. Chyba taki naturalny odruch. Jest mi źle, ponarzekam, nic nie zmienię, ale może mi ulży.
Chyba cały czas chcę wierzyć, że coś z tego jeszcze może być. Chociaż zdowy rozsądek podpowiada, że to właśnie teraz powinien nastąpić koniec. Zastanawia mnie jedno. Czy to ja nie umiem żyć z ludźmi czy ludzie ze mną. Myślę, więc jestem? Tfu! Myślę, więc mnie nie będzie. Jebać to zasrane życie.
Ciao.
Inni użytkownicy: mati1990balanonymous02221bobo21jankowiakpaulimyskax3alexcvbogna123lollypoplollypopolejtoxddderwa22
Inni zdjęcia: Zmierzchanie svartig4ldurI am photographymagicCzyż slaw3001410 akcentovaDZISIEJSZY KSIĘŻYC xavekittyxPonoć chory.. jestersarmy... itaaan128. atanaWhat You Wish For jestersarmyZwiedzando purpleblaack