blizny uczą nas milczeć.
jeden, drugi cios, przeżycie. trzeci czwarty, ból i cierpienie. piąty i szósty, chęć zemsty. siódmy, ósmy i dziewiąty, nienawiść. dziesiąty, milczenie. przychodzi taki dzień kiedy dociera do Ciebie, że krzyczeć dalej nie ma sensu, bo nikt nie usłyszy. skulasz się w swoim małym świecie wyznaczonym przez upadki, które tak Cię zniszczyły, że prawie dotarly do Twojego wnętrza. możesz próbować je ochronić, ocalić wspomnienia, ale to tylko kwestia czasu. nadejdzie chory dzień, w którym one też znikną, a zostaną tylko pozszywane rany na umyśle.
+ fot: by M.Ś. ;*
wczoraj byłam na moim pierwszym oddawaniu krwi, wreszcie zrobiłam coś dobrego dla świata. od dawna mialam zamiar iść oddać, tym bardziej, że mam grupę zero, ale jakoś nie wychodziło. dopiero wczoraj się złożyło i proszę. 450ml nie moje. :)
dzisiaj pierwsze zaliczenia, trzymajcie kciukasy! :O