Cokolwiek myślicie, że to jest - mylicie się. To kropki na mojej spódnicy (z croppa), zdjęcie zrobione w ruchu.
Maaaaan... Ostatnio żyję jak we śnie, przez cały dzień mam wrażenie, że zaraz zasnę. Dzisiaj chciałam napisać nowe kolejny part opowiadania na moim blogu. Na chęciach się skończyło. Na jednym blogu z głównej bohaterki (istota krucha jak porcelana o różowych włosach i oczach o tymże kolorze) zrobiłam klasowego zabójcę, a na drugim blogu chciałam wymyślić jakąś intrygę związaną z łyżeczką. Szczęście, że się w porę opamiętałam.
Znowuż miałam się zabrać za rysowanie. Jednak kiedy już usiadłam za biurkiem i wzięłam do ręki ołówek ogarnęło mnie takie zmęczenie, że nie narysowałabym nawet psa z kulawą nogą (pomińmy fakt, że gdyby coś takiego mi się udało to byłby cud)
Tak, więc postanowiłam, ze nie będę teraz nadwyrężać swojego umysłu, który popadł w stan otępienia i po prostu sobie ponarzekam. I posłucham muzyki. No to spadam.
Oglądajcie anime, czytajcie mangi, i słuchajcie rocka!