Zrezygnowana w drodze do sali operacyjnej liczyłam światła. Oślepiało mnie jedno za drugim, ale nie robiło to na mnie wrażenia. Gdzieś w oddali słyszałam stłumione głosy ludzi, szepty rozmów, dzwonienie sprzętów i charakterystyczny dźwięk toczących się kółek. Ten dźwięk należał do mojego łóżka. Miałam swój udział w życiu szpitalnym.
Poczułam jak coś wilgotnego spływa z mojego oka. Niekontrolowana łza, tęsknota za wolnością.
***
Otworzyły się jakieś drzwii.
-Pacjent przygotowany?
-Tak panie doktorze.
- Katherine, nazywam się dr. Richard Harvey, będę cię operował. Zapoznałem się z twoimi aktami. Utracisz nogę tylko do kolana bo w tym miejscu jest zmiażdżona. Damy szansę nodze od kolana w górę, być może dzięki rehabilitacji będziesz mogła ją mieć w pełni sprawną. Skonsultowałem to z moimi znajomymi chirurgami w Nowym Yorku i są za. Czy zgadzasz się na to?
-Muszę miec w ogóle amputację?
- Niestety, jeśli tego nie zrobimy to niedokrwienie które już masz w nodze powiększy się i powoli będzie zajmowała twoje ciało.
- Skoro tylko taki mam wybór.
- Świetnie. Poinformowaliśmy w tym twoich rodziców.
-A gdzie oni są?
- Odprawiłem ich do domu, operacja potrwa kilka godzin a po operacji jeszcze będziesz musiała się wybudzić z narkozy.
Nie chciał jej martwić. Kłamstwo to część jego pracy. Nie mógł jej załamać, że jej rodzina nie jest przy niej w dniu operacji.
-Proszę podać narkozę.
Gdy podążyła wzrokiem ostatni raz po sali w oknie od drzwi zobaczyła Jake'a. To dodało jej otuchy, choć go nie znała.
- Po przyłożeniu maski odliczaj od dziesięciu do zera.
- 10, 9, 8 ... 7.. 6...
Inni zdjęcia: 14.05.2025 bolimnienieboHejo locomotivLately quenMuzeum nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24