Uuu lala jaram się ale nie mam! 

Siemanko kurcze 4 dni temu dodałam wpis! nie moze byc tak trzeba to nadrobic ale nie chciało mi sie nic pisać. ;/ ahhh dobra to teraz nawijam co było 4 dni temu. no to tak chymm w piątek co było w piątek? W piątek pojechałam wyrobić ten dowód i mam go do odebrania za 2 lub 3 tygodnie, i siedziałam póżniej chyba w domku.  W sobote tak jak ostatni wpis mowi to byłam z tatusiem na rybkach i jeszcze znajomy był... huhuhu wygralam z nimi najwięcej miałam nie chce się chwalić ale jakoś chyba od 20 - 30. :D a oni około 10. ;p przyjechałam około 14 nic mi sie nie chciało zrobić tylko zjadłam obiadek zupkę i tak sie męczyłam i chodziłam wszędzie, ze na końcu poszłam sie położyc spac bo tak się żle czułam, ze to nie było porozumieniem spałam około chyba 2 -3 godzin, a pózneij nei mogłam zasnąć i sie męczyłam 3 godziny co o 3;30 musiałam znów wstac ale wstałam o 6 coś bo miałam jechac tym razem z mamą i tatą na rybki bo mama chiala. Pojechaliśmy połowiliśmy tzn ja i tata tylko bo mame to nie kręci. ;/ Póżniej zrobiło sie cieplutko to poszłam z mamą na plażę by sie wykapać wykąpałam i przeszedłyśmy się i wrócilyśmy do taty posiedzieliśmy jeszcze chwileczkę i zrobilam sb właśnei o to ta foteczkę i pojechaliśmy do domciu... :D mama została, a ja z tatą pojechałam do Biedronki zrobić zakupy i do domciu na obiadek pyszny. Położyłam sie chwileczke i chyba zasnęłam na godzinkę. :D wstałam i nie wiedziałąm co robic to włączyłam lapka na odp, ask, fb, i fbl. :D posżłam na dwór wypić kawkę z mamą bo zrobiła, a póżniej tak sb piszę z Moją siostrzyczką Domiś i stwierdziła bym przyjechała tam i tam rowerkiem byśmy pojechały do Polo by kupic słodycze na jutro czyli dziś, i jedziemy sb a taki kolega z naszej szkoły co jest dziwny przejechał koło nas, a ktoś za nim jechał jakiś starszy gostek i nie wiemy kto to i powiedział śliczne jesteście lub śliczna jesteś. kit z tym i sie zawrócili sie i jeschali za nami, a my dostałysmy strachu i jak ruszyłyśmy to byliśmy dalej od nich ale oni przyśpieszyli i wszędzie jechali za nami! jak my się bałyśmy to był koszmar! ;( gryy nie chce tego pamiętać, pózneij pojechaliśmy sb do Domiś na dzialeczkę tam byli jej rodzice posiedziałyśmy, pogadałysmy i pograliśmy lotkami chwileczkę. Jak ja kocham mówić sąsiadom "dzień dobry" i "do widzenia" bauhaha a domi się ryła jak mówiłam głośno bo akuret przyjechali sąsiedzi obok. :D ale bekaaa. I mnie odprowadzila rowerkiem kawaleczek i pojechaalm do domku pakować sie na dziś. Ale to co było dziś i co zrobialam jakieś tam moje zdjęcie dodam jutro bo dziś znikam spać... ;/ ahhh yyy gryyy ale się rozpisałam, te 4 dni były jakieś długie!!! ;p Dobra jeszcze jedno chce już by 2 tygodnie minęły jak najszybciej bo chce porozmawiać z Dawidkiem na poważne temaciki ale tez nie chce bo wakacje mi miną. ajććć ratunku ludziska! :( papap kolorowych snów! <3