photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Fallo per me/ 1.
Dodane 24 STYCZNIA 2013
3230
Dodano: 24 STYCZNIA 2013

Fallo per me/ 1.

 

Fallo per me, część 1. 

 

- Boli?- zapytał Tyler pochylając się nad moim obojczykiem i uparcie się w niego wpatrując.

- Nie specjalnie, już nie raz tutaj siedziałam- zacisnęłam powieki. 

- Zaraz będę kończył. 

- Luz- odparłam starając się nie myśleć o bólu. 

 

- Gotowe- pisnął kilkanaście minut później klaszcząc w dłonie i szeroko się uśmiechając.

Pokręciłam głową widząc jego reakcję. Facet ma ponad dwadzieścia pięć lat a cieszy się jak dziecko. 

Założył mi opatrunek i pozwolił mi wstać. 

- Wpadnę jak skończysz- szepnęłam łapiąc go za tyłek i wyszłam. 

Wiosenny wiatr uderzył mnie w twarz rozwiewając czarne fale.

- No na pewno- mruknęłam wyciągając paczkę fajek.

Wyciągnęłam szluga, odpaliłam zapalniczką Tylera, którą zdąrzyłam zwinąć kiedy nie patrzył i mocno się zaciagnęłam. 

Szybkim krokiem pomaszerowałam do domu. Ledwo otworzyłam drzwi i już usłyszałam darcie.

 

- Miałaś być o piętnastej! Kath przez ciebie musiała wracać sama do domu. Co znowu masz na tej szyi? Kolejną czarną plamę, którą nazywasz ładną? Mówiłam ci co się stanie jak jeszcze raz przyjdziesz z jakimś tatuażem albo kolczykiem!- matka stała na przeciwko mnie ze ścierką wymachując nią na wszystkie strony świata.

- Mnie też miło cię widzieć- odparłam spokojnie. Weszłam do kuchni, ostatni raz się zaciągnęłam i zgasiłam szluga o stół. 

- Nie, tego już za wiele. Wynoś się i nie wracaj dopóki nie nauczysz się jak się zachować!- wpadła w szał i zaczęła wrzeszczeć jeszcze głośniej.

Popatrzyłam na nią, ubrałam buty, wzięłam torebkę i bez słowa wyszłam. 

 

Od razu skierowałam się w stronę parku. Szczęście mi dopisało i przed fontanną spotkałam Foggy'ego. 

- To co zawsze?- zapytał z uśmiechem kiedy podeszłam. 

- Jakbyś mi jednego zarzucił to byłabym wdzięczna- westchnęłam siadając na ławeczce obok. Wyciągnęłam kasę i włożyłam mu do kieszeni. 

Bez słowa podał mi skręta i usiadł obok mnie. Już po pierwszym machu poczułam się lepiej. 

- Nie mam domu- zaśmiałam się kończąc skręta.

- Jak to nie masz domu?- skrzywił się i popatrzył na mnie tymi swoimi pięknymi niebieskimi zaćpanymi oczami.

- Wydupcyła mnie na zbity pysk- wzruszyłam ramionami. 

- To co zrobisz?- podrapał się po głowie. 

- Okaże się. 

Posiedzieliśmy tak w ciszy jeszcze jakiś czas, po czym bez słowa odeszłam. 

Czułam, że czerwone legginsy i koszula nie wystarczają i robi mi się zimno. 

Po raz drugi w krótkim czasie odwiedziłam salon Tylera.

- Miałaś być jak będę kończył- popatrzył na mnie zdziwiony.

- Miłe powitanie- mruknęłam i usiadłam na podłodze. Chciał coś powiedzieć, ale akurat wszedł klient. Zażyczył sobie smoka na ramieniu. Przereklamowane, ale cóż.

 

Tyler od razu zabrał się do roboty a ja mogłam mu się dokładniej przyjrzeć. 

Był brunetem o zielonych oczach. Lekka grzywka opadała mu na czoło, boki miał wygolone. Nie zawsze się golił, zarost dodawał mu męskości. Na dodatek prawie całe ciało miał wytatuowane, a kolczyków miał kilkadziesiąt. 

Poznaliśmy się kiedy przyszłam zrobić sobie pierwszy tatuaż. To była nutka na biodrze. Dziecinna i niewinna, ale nadal mam do niej sentyment. Później przychodziłam po więcej tatuaży i kolczyków. Tak zaczęła się nasza bliska znajomość, od pięciu miesięcy. 

Czasem nie miałam kasy, żeby mu zapłacić, więc robiłam to w naturze. To odpowiadało i mi i jemu. 

Lubiłam jego luźny styl, to, że był arogancki, samolubny a czasem brutalny. Wiedział czego chce i do tego dążył. Nie litował się nad biednymi, był twardy i nieczuły. Taki mi się podobał. 

Ale nigdy nie byliśmy parą, nawet o tym nie myślałam. Łączyła nas tylko przyjaźń a czasem szybki seks. 

- Wróciłaś już do świata żywych?- wydrwał mnie z zamyślenia.

- Uhm- mruknęłam. 

- Stało się coś?- usiadł obok i objął mnie ramieniem.

- Poza tym, że straciłam dom to nic takiego- ironicznie się uśmiechnęłam. 

- Takie jest życie. Ważne, żeby sobie poradzić- wzruszył ramionami i wstał.

No tak, dla niego nic nie było przeszkodą. Zawsze olewał innych i ze wszystkim dawał sobie radę. 

- Mogę na jakiś czas u ciebie zamieszkać?- wypaliłam stając obok niego.

- Mam jedno łóżko- zaciągnął się dymem patrząc na mnie z ukosa. 

- A gdy siądziesz w prawym dolnym rogu to skrzypi- odparłam chcąc mu przypomnieć, że już kilka razy w nim spałam.

- Samo wyszło.

- Trzeba było się tak nie rzucać- zaśmiałam się wyrywając mu fajkę. 

 

CDN.

 

 


 

No i jakie odczucia po pierwszej części? :)

Komentarze

opowiadaniazzycia wciągneło mnie! Idę dalej :) u mnie początki jak chcesz wpadnij :)
01/02/2013 22:44:27
storyoflife Właśnie zaczynam czytać twoje nowe opowiadanie, bo szczerze mówiąc w tamtym się już trochę pogubiłam, nie miałam czasu czytać wszystkich części, a potem nie wiedziałam o co chodzi xd Ale to zaczyna się chyba najlepiej ze wszystkich jakie pisałaś xD
26/01/2013 23:38:49
sercoweopowiadania W takim razie miłego czytania i czekam na opinie :D
26/01/2013 23:53:07

kora856 zajebiste<3
26/01/2013 13:52:00
~uwielbiam fajne ;3
25/01/2013 21:23:23
opisyopowiadaniaa Zapowiada się genialnie ! *.*
25/01/2013 18:56:57
xdkissandhugxd Świetne < 3
25/01/2013 15:24:45
~mycha dobre xD
25/01/2013 13:05:33
muze Mi sie podoba ;3
25/01/2013 12:30:11
zlodziejteletubisiow no bardzo m.ie zaciekawilo
25/01/2013 0:17:28
alraauna już mi się podoba ;D
24/01/2013 23:29:33
~kaarolina b.fajne.czekam na ciąg dalszy;)
24/01/2013 22:50:26
~ahyhyhy superrr!!!
24/01/2013 21:58:57
placzmala ciekawie sie zapowiada :)
24/01/2013 21:27:15
blackberry15 fajne*-*
24/01/2013 21:00:49
~smile świetnie się zaczyna :) ;3
24/01/2013 20:59:37
zamotana564 bajeczne *_* czekam z zapartym tchem na cd :)
24/01/2013 20:55:55
~emm Fajne <3
24/01/2013 19:29:07
krzykiduszy cudne <3
24/01/2013 19:11:12
wiola180398 Mmm...Fajnee; *
24/01/2013 18:25:35
~ahyhyhy super :)
24/01/2013 18:09:09

Informacje o sercoweopowiadania


Inni zdjęcia: Modlitwa jozefwielkiDaisy tezawszezle:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Środa chasienkaWielki Czwartek patrusiagd