31.03

Po obudzeniu się i ile tą noc było można nazwać snem dziewczyna obudziła się z potwornym bólem głowy.

Po otworzzeniu oczu pierwsze co zobaczyła to zapłakanych rodziców, którzy siedzieli w kuchni przy kawie.

Życzenia urodzinowe mimo tragedii? Wszystkie słowa wypowiedziane ze smutkiem i bólem w głosie.

Po ogarnięciu co jest w ogóle grane dziewczyna spojrzała na telefon. Powiadomienia, nieodebrane połączenia, smsy.

Wszystko z najszczerszymi życzeniami, ale tez wyrazami współczucia. Jak tu świętować kolejny rok za sobą? 

Nie da rady.

Załatwianie pogrzebu, wszystkie dokumenty, klepsydry. Mimo swojego święta dziewczyna pomagała jak mogła byleby odciążyć rodziców.

Smsy od M? Dziewczyna nie miała do tego głowy. Koniec konców kolejna kłótnia, kolejne "danie sobie czasu", kolejne zerwanie.

Ból, który czuła dziewczyna był przeogromny. Po załatwieniu wszystkiego po prostu weszła do domu i zamknęła się w pokoju.

Płakała. Długo płakała, a w jej głowie pokazywały się obrazy przeszłości, obietnice i wszystkie miłe momenty spędzone z M i jej nieżyjącym już bratem.

Piękne wspomnienia, którch nikt jej nie zabierze.

Wieczorem dziewwczyna się uspokoiła, tak jak sytuacja z M. Był przy niej jak tylko potrafił.

Dziewczyna zapomniała, o tym że ma urodziny, że miało być wszystko dobrze. Przez telefon gdy dzwonili znajomi z życzeniami 

mówiła wprost co się stało. Nie miała siły na sztuczne uśmiechy i zabawe.

Wieczorem gdy M skończył pracę dziewczyna natychmiast pojechała do niego. Chciała czuć jego bliskość i po prostu wtulić się w niego.

Czuć się bezpiecznie i zapomnieć o wszystkim. Jedynym życzeniem jakie miała to brak kłotni, pizza na kolacje i spędzenie wieczoru z nim.

Życzenie się spełniło. Dziewczyna nie mogła znieść atmosfery, która panowała w domu. Pękało jej serce gdy na to wszystko patrzyła z boku.

Wybrała nocowanie u M i "wieczór we dwoje" przecież tak chciała spędzić ten wieczór.

Po dotarciu do  M po prostu położyła się obok niego w łóżku, wtuliła się w niego i popłakała się jeszcze bardziej.

Przed zaśnięciem spytała się tylko czy będzie przy niej na dobre i złe. Odpowiedział,że tak bo przecież tego najbardziej potrzebuje.

Doskonale wiedziałą, że potrzebuje go jak nikogo innego żeby się nie rozsypać.

Zapytała jeszcze czy będzie przy niej w ten dzień. 

Bo przecież czekał ją najgorszy dzień w życiu. Pogrzeb brata.