Praca i praca, i praca. I ciężka praca, żeby nauczyć się, zdać i zagłuszyć myśli, że może to wcale nie jest to. Nie będę rozprawiać o swoich decyzjach, bo podświadomie i tak odczuwam wystarczająco dużo zniechęcenia, a czasem i bezsensu. Chwytam się myśli, że to w niczym nie przeszkadza, że o niczym nie przesądza. Jednak jest jeszcze dużo wewnętrznych barier do pokonania na mojej osobistej drodze do wiary we własne możliwości. Ale to nie jest najtrudniejsze; najtrudniejsze jest odkopanie pozytywnego myślenia i chęci do życia ze sterty tych złych myśli.

"Może to dlatego Bóg każe nam najpierw być dziećmi, znajdować się nisko, przy ziemi, bo on wie, że każda prosta lekcja, jaką otrzymujesz w życiu, wiąże się zwykle z upadkiem, bólem i krwawieniem. Jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz. Za wszystko trzeba płacić i zawsze dostajesz to, za co zapłaciłeś... i wcześniej czy później to, co do ciebie należy, wróci do ciebie - czy tego chcesz czy nie."

Stephen King To