photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 9 PAŹDZIERNIKA 2013
210
Dodano: 9 PAŹDZIERNIKA 2013

Tak wielu ludzi mnie otacza, mam mnóstwo przyjaciół i znajomych, nigdy nie przejdę anonimowo po ulicy, bo każdy, a jeżeli nie każdy to, co druga osoba mnie zna. Mimo to, gdy tego mi potrzeba sama nie wiem do kogo mam wykręcić numer, nie umiem sie komuś zwierzyć, poprosić o pomoc. Ostatnio zauważyłam pewien fakt. Jestem sama. Po rozwaleniu związku, który trwał ponad 2,5 roku (zawiniliśmy oboje po równo) nie umiem odnaleźć chłopaka, który byłby tym jedynym. Wszystkich traktuję jako moich "ziomków" i nie widzę w nich potencjalnych kandydatów na mojego faceta. Nie wierzę też w przyjaźń damsko - męską, fak, ona istnieje, ale tylko przez krótki okres, potem któraś ze stron zaczyna coś czuć więcej niż tylko sympatię. Sama się o tym przekonałam, gdy mój odwieczny przyjaciel (znamy się od przedszkola) wyznał mi miłość, po długich dyskusjach doszliśmy do wniosku, że wiemy o sobie wszystko i nie chcemy być razem, postanowiliśmy pieęgnować wyłącznie przyjaźń. Gdy on, krótko po tym, związał się z inną dziewczyną czulam się zdardzona, nie wiem czemu, ale miałam do niego żal, że tak szybko z kimś się związał. Być może on tak się czuł, gdy ja byłam w związku z panem X. Teraz, w nowej szkole, spotykam mnóstwo chłopaków. Zastanawiam się, co ze mną jest nie tak, gdy dziewczyna (moim zdaniem) jest o wiele brzydsza i głupsza (sama się dziwię, że to piszę), ma chłopaka! Nie jestem ósmym cudem świata, zdaję sobie z tego sprawę, ale dlaczego nie mogę się z kimś związać?! Kilka razy zdarzało się, że na fb piszą z różnych, dziwnych kont, że im sie podobam i wgl, ale w realu nikt nie ma odwagi podejść. Czasami na mieście, w galerii czy gdziekolwiek indziej widzę jak faceci uśmiechają się do mnie (lubię flirtować, ale cii), ale nic więcej. Mam wrażenie, że to przez mój charakter. Wydaje im się, że jestem taką silną dziewczyną, że trudno byłoby mnie zdobyć... kiedyś nawet ktoś mi to powiedział, ale ja nie lubię okazywać słabości, uległości i strachu. Eh, może ja zbyt szybko wszystko chcę mieć? Dopiero 36 dzień (z weekendami) w nowej szkole... może za szybko ? 

 

Dzisiaj zaszczyt mnie kopnął, to, że fotografowałam na apelu, to jeszcze z dalegacją oficjalną poszłam na rozmowy "przy zamkniętych drzwiach", a potem łaziłam z nimi po całej szkole. Było bardzo przyjemnie ;) 

 

Dieta odeszła w kąt. Od dnia, gdy mojego Dziadka już nie ma na tym świecie, nie potrafię sie pozbierać....