niedziela

a więc nadeszły długo wyczekiwane ferie! <3

ogólnie to piszę tę notkę już dobre kilka godzin i coś się wziąć za nią dobrze nie moge. nie wiem od czego zacząć, w tym chyba główny problem. no więc tym razem przychodzę raczej z dobrymi wieściami. jakoś żyję, staram się nie narzekać i jakoś w miare mi się udaje. troszkę motywacji mam na działanie muszę szczerze przyznać. schudłam-tzn, chyba teraz znowu przytyłam, ale to niewazne. xd od jutra biorę się już za siebie tak serio, może trochę pobiegam jeśli będzie ładna pogoda. no właśnie, dzisiał jak na chwilę wyszłam na dwór, to była taka śliczna pogoda! to znaczy, mega orzeźwiające powietrze, polecam. co z tego, że potem wróciłam do domu i zaczęłam nołlajfić, omińmy to. :-) no i poza tym, to mam w planach zacząć się przykładać do nauki, ale tym razem tak naprawdę. szkoda czasu na zasypianie na książce od historii; może zamiast tego w końcu bardziej postaram się ją przeczytać?? no ale nie myślmy o tym za dużo, od jutro mamy ferie. w końcu, awww. trzeba wykombinować coś serio ciekawego, a nie siedzieć i nic nie robić. chcę choć trochę zapamiętać ten wolny czas. mam już pare planów, ale nigdy nie za dużo! no i co by tam jeszcze pisac, w sumie to wszystko co jest w miare ciekawe nie jest do użytku publicznego, więc klops. :D

nie chce mi się dalej męczyć tej notki-szprotki, sija

:3