57 kg 165 cm. CEL 50 kg 

Tak dawno mnie tutaj nie było, pamiętacie mnie jeszcze?

Zapomniałam o wszystkim, o blogu, o ćwiczeniach, po prostu zawaliłam sprawę. Chcę zacząć wszystko od nowa, ale jestem wręcz pewna że i tak nic nie wyjdzie. Jestem ogromnie na siebie wkurzona, że nie wykorzystałam tych wakacji na to by stać się kimś innym, kimś lepszym w swoich oczach, jak zawsze nie wyszło. Czemu co wszystko złe musi spotykać właśnie mnie? Nie daje już rady, pomocy... Jak wakcje? Chyba najgorsze w moim życiu, nigdy nie nudziłam się aż tak bardzo, nigdy nie wykorzystałam wolnego czasu, nigdy nie było ze mną aż tak źle, nigdy nie tęskniłam za szkołą może nie dosłownie, ale za wszystkimi znajomymi, przyjaciółmi.. Z jednej strony nie dopuszczam do siebie myśli, że znów trzeba przesunąć się na wstawanie częstą porą, że znow trzeba wziąć się za matme, nie chcę, nienawidzę! Miałam dwa cele na te wakacje, nic nie wyszło. Najgorzej jest zawieść siebie samą... 

A teraz idziemy oglądać dalej meczyk, FCB <3

~A.