... 

"To śmieszne, jak bardzo zmienia się pogląd na nabardziej niepozorne rzeczy pod wpływem różnych osób, uczuć, sytuacji (...) Mężczyźni. To dla nich potrafimy rezygnować z olśniewającego blondu na korzyść kruczoczarnych loków, ubierać długie suknie i szpilki, będąc przyzwyczajonymi do jeansów i obuwia sportowego, jeździć setki kilometrów w delegacje mimo dokuczliwej choroby lokomocyjnej. Porzucamy własną karierę, marzenia o dzieciach, wielkim domu z kominkiem, gdzie podczas świąt unosiłby się zapach cynamonu, goździków i pieczonych jabłek. Porzucamy marzenia na korzyść szczęścia i miłości. Wiecznie oburzone kontrowersyjnymi żartami, erotycznymi podtekstami, krytykujemy przesadną dbałość o dżentelmeństwo, wywracamy oczami, będąć przepuszczanymi w drzwiach, zamiast podziękować za przepiękny naszyjnik wydobywamy z siebie setki wulgaryzmów i  trzaskamy drzwiami . To całe oburzenie to sprzeciw zależności. Oburzenie, któremu towarzyszą motylki w brzuchu i wewnętyzny uśmiech. Niezależność przy mężczyźnie swojego życia nie powinna istnieć (...) O wiele łatwiej jest kochać drugą osobę, niż pozwolić jej kochać siebie."