W domu dziecka nie jest tak źle, jak wszystkim się wydaje. A przynajmniej nie w domu dziecka w Darkthick. Vesper czuje się tu dobrze, choć myśli, że nie powinna się tu znajdować. Powinna trafić do jednej z tych szkół dla czarownic, które pojawiają się często w jej ulubionych książkach. Zawsze, gdy o tym myśli to w pewnej chwili się opamiętuje. Pewnie jest tylko jedynym chorym wyjątkiem, a jeśli się ujawni ze swoimi mocami to jacyś naukowcy poddadzą ją różnym strasznym badaniom.
Vesper się wzdryga. Jest wieczór i siedzi samotnie w swoim pokoju. Mogłaby pójść do pokoju wspólnego i porozmawiać z innymi dzieciakami, ale nie chce. Boi się, że znów może wybuchnąć i tym samym wywołać ogień.
Przez sześć lat milczała. Nie rozmawiała prawie z nikim normalnie. Zawsze była miła i unikała kłótni. Właśnie takiej dziewczyny szukają Casandra i Milo. Nie znają całej prawdy o Vesper, a twarz, pod którą się ukrywa, pasuje im.
Ktoś puka do drzwi.
-Proszę!- krzyczy Vesper, a do pomieszczenia wchodzi Dan. Kiedyś Vesper prawie mu powiedziała co naprawdę potrafi, ale w ostatnim momencie przypomniała sobie, że nie powinna nikomu mówić.
Dan przybył do Darkthick zaledwie miesiąc temu. Rówieśniczki Vesper oszalały na jego widok, ale żadnej nie udało się go uwieść. Daniel był zbyt przygnębiony po stracie rodziców. Rozmawiał tylko z Vesper, która zawsze trzymała się z boku.
-Nie przeszkadzam?- pyta Dan.
Nigdy mi nie przeszkadzasz, myśli Vesper. Jest w nim zakochana. Zawsze, gdy go widzi czuje ciepło w brzuchu. Tylko przy nim tak często się uśmiecha i pozwala na bycie sobą.
-Nie- odpowiada pogodnie i mu się przygląda.
Dan to wysoki brunet o brązowych oczach. Ma seksowne kości policzkowe, proste zęby i niebiański uśmiech. Ideał każdej dziewczyny.
-Czemu nie siedzisz z innymi we wspólnym pokoju?- pyta Vesper i siada na idealnie pościelonym łóżku, a Daniel idzie w jej ślady.
-Bo nie ma tam ciebie- mówi i posyła Vesper uśmiech.
Vesper czuje jak jej żołądek wykonuje salto. Chce coś powiedzieć, ale Daniel mówi dalej.
-Jesteś inna Vesper, czuję to. Ale powiem ci coś. Ja też jestem inny. Jest między nami pewna więź. Myślę, że czuję do ciebie coś więcej niż przyjaźń- mówi drżącym głosem, ale szczerze wierzy w swoje słowa.- Może i znamy się krótko, ale... kocham cię Vesper. Chciałbym żebyś czuła to samo.
Cichnie i spoglądając głęboko w zielone oczy Vesper, przysuwa się do niej powoli. Kiedy Vesper myśli, że zaraz zemdleje ich usta się stykają. Wrzenie ustaje, a na jego miejscu pojawia się przyjemne ciepło. Usta Daniela są miękkie, ciepłe i dają poczucie bezpieczeństwa. Teraz nieważne, że ich rodzice nie żyją.
Ważne jest to, że są razem.
Inni użytkownicy: itzmctoastmadziakk1993marlenczix33jaworznianin33bagsiofkurwniewiemconapisactulola011094dosaowika2115
Inni zdjęcia: Delikatne krzyżyki z cyrkonią otienJA I MOTYL *RUSAŁKA PAWIK* _2 xavekittyx2025.5.7 xxtenshidarkxx... itaaanSkiing quen... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24